Z rzeki Narew wyłowiono ciało dziecka i matki…

Październik 2021 roku, Pułtusk. Z rzeki Narew wyłowiono ciało dziecka, 5-letniej dziewczynki. Kilka kilometrów dalej znaleziono ciało kobiety. Jak się później okazało, była to córka i matka.

Na ciałach nie ujawniono żadnych obrażeń zewnętrznych. Przyczyną zgonu było utonięcie. Analiza monitoringu wykazała, że doszło jednak do samobójstwa rozszerzonego. O godzinie 4 nad ranem 39-letnia Magdalena K. zaprowadziła swoją córeczkę na most Świętojański. I tam rzuciła się z nią do rzeki. Dzień wcześniej razem z mężem i córeczką spędziła wieczór w kinie. Gdy następnego ranka mężczyzna obudził się i zauważył, że w domu nie ma ani żony, ani najmłodszej córki, był pewien, że te pojechały w odwiedziny do rodziny…

Nie tylko sprawa, gdzie wyłowiono ciało dziecka

Zabójstwo, po którym sprawca sam odbiera sobie życie. Sytuacja, w której osoba przed popełnieniem samobójstwa, zabija innego człowieka. Często bliskiego. Żonę, męża, rodzica czy dziecko. Najczęściej dopuszcza się tego czynu w ciężkich zaburzeniach depresyjnych i psychozach. Mowa o samobójstwie rozszerzonym.

Każdego roku Polskę obiegają wiadomości dotyczące samobójstw rozszerzonych. Terminem tym określa się przypadki, gdy sprawca po dokonaniu morderstwa, sam odbiera sobie życie. Terminologia określająca takie zdarzenia samobójstwem rozszerzonym zwraca jednak uwagę na czyn samobójcy, nie oddając perspektywy ofiary. A to błąd. Eksperci zaangażowani w projekt „Czarna Księga Ofiar Przemocy Domowej 2021” zwrócili uwagę na fakt, że termin „samobójstwo rozszerzone” pomija całkowicie perspektywę osoby pokrzywdzonej, a skupia uwagę jedynie na czynie samobójcy. To właśnie dlatego zaproponowano określenie „zabójstwo suicydalne”, które łączy zamiar zabójstwa z wolą samobójstwa, dokonanego bezpośrednio po nim. Jest to więc forma zabójstwa, które ostatecznie doprowadza sprawcę zbrodni do odebrania sobie życia.

Termin samobójstwo rozszerzone przywodzi na myśl sytuacje, gdzie dwie lub więcej osób umawiają się i popełniają samobójstwo w tym samym czasie. W powyższych przypadkach sprawca działa jednak z bezpośrednim zamiarem dokonania zabójstwa, a dopiero potem podejmuje decyzję o odebraniu sobie życia. Chce w ten sposób uniknąć konsekwencji? Uchronić rodzinę przed bólem? Czy nie mogąc poradzić sobie z emocjami po dokonaniu zbrodni, podejmuje decyzję o zakończeniu swojego życia?

Chcesz poznać więcej podobnych historii? Sięgnij po Detektywa nr 2/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Bez Ciebie nie ma mnie). Cały numer do kupienia TUTAJ.