Zabił z powodu problemów finansowych

Zabił z powodu problemów finansowych. W kwietniu 2018 roku Polskę obiegła informacja o dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w jednym z lubelskich mieszkań.

Mieszkał tam 72-letni Wojciech B., wieloletni radny ze Świdnika, znany i szanowany lekarz rodzinny i pediatra. Lokal zajmował wraz ze swoją 70-letnią żoną oraz 38-letnią niepełnosprawną córką. Zaniepokojona brakiem kontaktu z rodziną, starsza córka małżeństwa, zaalarmowała policję. Funkcjonariusze, w łóżkach, znaleźli ciała kobiet. Prawdopodobnie leżały tam od kilku dni. Martwy mężczyzna – w przedpokoju. Obok niego leżała broń myśliwska. Jednym z przypuszczalnych powodów, które popchnęły mężczyznę do tak makabrycznych kroków, miała być trudna sytuacja finansowa i ogromne zobowiązania kredytowe.

Nie tylko mężczyzna, który zabił z powodu problemów finansowych

Zabójstwo, po którym sprawca sam odbiera sobie życie. Sytuacja, w której osoba przed popełnieniem samobójstwa, zabija innego człowieka. Często bliskiego. Żonę, męża, rodzica czy dziecko. Najczęściej dopuszcza się tego czynu w ciężkich zaburzeniach depresyjnych i psychozach. Mowa o samobójstwie rozszerzonym.

Każdego roku Polskę obiegają wiadomości dotyczące samobójstw rozszerzonych. Terminem tym określa się przypadki, gdy sprawca po dokonaniu morderstwa, sam odbiera sobie życie. Terminologia określająca takie zdarzenia samobójstwem rozszerzonym zwraca jednak uwagę na czyn samobójcy, nie oddając perspektywy ofiary. A to błąd. Eksperci zaangażowani w projekt „Czarna Księga Ofiar Przemocy Domowej 2021” zwrócili uwagę na fakt, że termin „samobójstwo rozszerzone” pomija całkowicie perspektywę osoby pokrzywdzonej, a skupia uwagę jedynie na czynie samobójcy. To właśnie dlatego zaproponowano określenie „zabójstwo suicydalne”, które łączy zamiar zabójstwa z wolą samobójstwa, dokonanego bezpośrednio po nim. Jest to więc forma zabójstwa, które ostatecznie doprowadza sprawcę zbrodni do odebrania sobie życia.

Termin samobójstwo rozszerzone przywodzi na myśl sytuacje, gdzie dwie lub więcej osób umawiają się i popełniają samobójstwo w tym samym czasie. W powyższych przypadkach sprawca działa jednak z bezpośrednim zamiarem dokonania zabójstwa, a dopiero potem podejmuje decyzję o odebraniu sobie życia. Chce w ten sposób uniknąć konsekwencji? Uchronić rodzinę przed bólem? Czy nie mogąc poradzić sobie z emocjami po dokonaniu zbrodni, podejmuje decyzję o zakończeniu swojego życia?

Chcesz poznać więcej podobnych historii? Sięgnij po Detektywa nr 2/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Bez Ciebie nie ma mnie). Cały numer do kupienia TUTAJ.