Przed dwoma laty Polską wstrząsnęło zabójstwo Kristiny z Mrowin. Jakub A. miał ją brutalnie zamordować kilka kilometrów od jej domu w. Usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 21 września w Sądzie Okręgowym w Świdnicy odbędzie się pierwsza rozprawa. Oskarżonemu grozi dożywocie.
Do potwornej tragedii doszło 13 czerwca 2019 roku. 10-letnia Kristina wyszła ze szkoły we wsi Mrowiny po lekcjach, około godziny 13. Ostatni raz widziano ją około 200 m od rodzinnego domu. Kilka godzin później jej nagie i zakrwawione zwłoki znaleziono w lesie 6 km od Mrowin.
Trzy dni później zatrzymano Jakuba A, byłego studenta z Wrocławia i krewnego zamordowanej. 22-letni wówczas mężczyzna przyznał się do zabójstwa dziewczynki. Twierdził, że podkochiwał się w mamie Kristiny, swojej ciotce. Uznał, że dziecko stoi mu na drodze do szczęścia – donosi portal Świdnica NaszeMiasto.
Zbrodnię miał skrzętnie zaplanować. Zapewnił sobie wiarygodnie brzmiące alibi. Dziecko podstępem zwabił do specjalnie wypożyczonego auta. Kupił nawet za duże buty i nowe ubrania, aby odciągnąć od siebie podejrzenia. Zabójstwo starał się upozorować tak, by sugerowało tło pedofilskie.
Jakub A. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz podżeganie innej osoby do dokonania zabójstwa. Podczas eksperymentu procesowego szczegółowo opisał zbrodnię, a jego słowa znalazły odzwierciedlenie w dowodach.
Zabójstwo Kristiny z Mrowin: długie śledztwo
W trakcie śledztwa do prokuratury wpłynęło kilkadziesiąt opinii biegłych, w tym aż 43 opinie genetyczne zabezpieczonych śladów biologicznych. Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony był poczytalny w chwili popełnienia przestępstwa.
Z kolei biegli psychologowie stwierdzili u Jakuba A. zaburzenia związane z dużą nienawiścią do otoczenia oraz skłonności do sadystycznych fantazji o mordowaniu. Według biegłych wskazuje to na duże prawdopodobieństwo popełnienia podobnego czynu w przyszłości.
Pierwsza rozprawa w procesie Jakuba A. zaplanowana jest na 21 września w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. Kolejne terminy wyznaczono na 28 września oraz 16 listopada. Oskarżonemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
To doświadczony sędzia
Przewodniczącym składu orzekającego jest doświadczony sędzia Jerzy Zieliński. To on, między innymi, uniewinnił po raz pierwszy Małgorzatę S. Kobieta we wsi pod Świdnicą zabiła swojego konkubina. Przyznała się do winy, ale sędzia w odważnym uzasadnieniu podkreślił, że sama była ofiarą.
– Działanie oskarżonej było reakcją na działanie zabitego, które w efekcie mogło doprowadzić do jej śmierci. Jej zachowanie nie przekraczało zasad obrony koniecznej – mówił sędzia.
W 2021 roku sędzia Zieliński orzekał też w innej sprawie o zabójstwo. Tym razem prokurator oskarżył Grzegorza B., że udusił żonę sznurówką. Przewodniczący składu sędzia Zieliński i jego kolega z wydziału karnego Tomasz Uszpulewicz nie mieli wątpliwości, że mężczyzna jest winny. Tymczasem inaczej uznały trzy ławniczki zasiadające w składzie i przegłosowały sędziów zawodowych. To kuriozalna sytuacja, która nieczęsto zdarza się w polskim sądownictwie.
Ostatecznie sprawa trafiła do apelacji, która kontrowersyjny wyrok uchyliła.
Źródło: o2.pl, gazeta.pl,
Fot. pixabay.com