Zabójstwo w Rudzie Śląskiej. Wszystko dla szatana

Zdobyć przychylność zła, czyli zabójstwo w Rudzie Śląskiej. Młodzieńczy bunt, wyznawanie mrocznych sił oraz niezdrowa fascynacja magią i okultyzmem. Fascynacja, która niekiedy wymyka się spod kontroli. Kiedy tak się dzieje, składa się ofiary. Z ludzi.

W 1999 roku, w Rudzie Śląskiej, w schronie bojowym numer 44, gdzie zwykle odprawiane były mroczne rytuały, w obiegu były liczne używki i odbywał się grupowy seks, chcąc „zdobyć przychylność zła”, zamordowano dwoje nastolatków. Mistrzem, który wyznaczał trendy w świecie demonów był 21-letni Tomasz S., który wraz z Robertem K., postanowił złożyć ofiarę szatanowi. Noc z 2 na 3 marca nie różniła się niczym od poprzednich – czarne świece, satanistyczne symbole, mroczna atmosfera. „Dowódca” nakazał 19-letniej Karinie i o rok młodszemu Kamilowi uklęknąć wewnątrz pentagramu. Zaczęto odczytywać nad nimi zaklęcia. Po chwili w plecy chłopaka wbito nóż. Obok dźgana była dziewczyna. Dokończeniem dzieła miało być świadectwo oddane siłom ciemności. Tym świadectwem – odebranie sobie życia. Zabrakło im jednak odwagi. W marcu 2000 roku zapadł wyrok – Tomasz S. został skazany na dożywocie, a Robert K. na 25 lat pozbawienia wolności. Był to ostatni mord rytualny, do którego doszło na terenie Polski.

Nie tylko zabójstwo w Rudzie Śląskiej

Piąte: Nie zabijaj. Przykazanie to nie dotyczy jedynie zakazu zabijania i stosowania przemocy w stosunku do drugiego człowieka, ale ma o wiele głębszy sens. Mówi o obronie bliźniego, trosce o życie ludzkie. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy do brutalnego mordu dochodzi właśnie… „w imię boga”. Tego, w którego się wierzy.

Bertrand Russell, brytyjski filozof i logik, w swojej pracy pt. „Kto to jest agnostyk” stwierdził, że chrześcijanie wiedzą, że Bóg jest. Ateiści są zdania, że go nie ma. Z kolei agnostycy przyjmują, że brak jest dostatecznych podstaw, które pozwoliłyby potwierdzić lub zaprzeczyć istnieniu Boga. Są też i tacy, którzy czczą szatana. Wierzą w Księcia Ciemności i Zła. To właśnie on ma uosabiać ciemną stronę ludzkiego postępowania. Ta do głosu dochodzi nadzwyczaj często. Za często.

Jedni chcieli nawrócić niewierzących. Drudzy oddać hołd bóstwu. Jeszcze inni wierzyli, że postępują zgodnie z wolą boską. Chcąc zyskać przychylność zła albo też się od niego uwolnić – składali ofiary z ludzi. Niektórzy powiedzą, że to oni sami padli ofiarą – ludzkiej psychiki. Zaburzonej psychiki. 

Interesują Cię zbrodnie popełniane „w imię boga”? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 1/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Zbrodnie >w imię boga<„). Cały numer do kupienia TUTAJ.