Na 15 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Kielcach 40-letniego Pawła P. za zabójstwo sąsiada. Do zbrodni, jak ustalił sąd doszło z dwóch powodów: alkoholu i zazdrości. To jedne z najczęstszych motywów, kiedy dochodzi do dramatu.
Tragedia rozegrała się w Borkach, w domu, w którym Paweł P. mieszkał ze swoją 65-letnią konkubiną. 6 czerwca ubiegłego roku przyjechał do nich na skuterze sąsiad. Wszyscy pili alkohol. W pewnym momencie Paweł P. rzucił się na gościa.
– Zadał mu kilkanaście ciosów pięściami i kołkiem jak wiem o długości o długości 71,5 centymetrów w różne części ciała i twarzy, skutkiem czego spowodował szereg obrażeń – relacjonowała w trakcie procesu ustalenia sędzia Małgorzata Solecka z Sądu Okręgowego w Kielcach.
Oskarżony drewnianym kołkiem bił także konkubinę, którą oskarżał o rzekomą zdradę. Jak ustalono w trakcie procesu nic takiego nie miało miejsca. W trakcie śledztwa prokuratura Rejonowa w Konskich ustaliła za to, że 40-latek od kilku miesięcy znęcał się nad konkubiną. Miał ją bić, a nawet dusić.
Temida wydaje wyrok
W poniedziałek sąd skazał Pawła P. na 15 lat więzienia. Jako karę dodatkową nakazał wypłatę 50 tysięcy zadośćuczynienia rodzinnie nieżyjącego mężczyzny.
– Niewątpliwie rozmiar cierpień związanych z utratą ojca należy kształtować na poziomie wysokim i niepoliczalnym finansowo, popularność i nagłość tej sprawy, wpływają na wysokość krzywdy jego córki – uzasadniała wyrok sędzia Małgorzata Solecka.
Paweł P. w trakcie procesu wyraził skruchę, podkreślił, że żałuje tego co zrobił. Prokuratura domagała się dla oskarżonego 25 lat więzienia.
Wyrok nie jest prawomocny.
źródło: kielce.tvp.pl