Zbigniew Ratajczak: zabił 19-latkę, bo miał zły dzień

Czarna kartka z kalendarza: 25 lutego. 25 lutego 2016 roku zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 19-letniej Dominiki z Komornik. Zbigniew Ratajczak zadał dziewczynie 48-ciosów nożem. Został skazany na dożywocie.

Do zabójstwa doszło 17 listopada 2014 roku. Dominka wracała ze szkoły w Środzie Śląskiej do domu w Komornikach. Tego dnia kończyła zajęcia później, bo miała jeszcze dodatkowe lekcje z angielskiego. Miała wrócić z koleżanką, ale źle się poczuła i około godziny 17 się zwolniła. Do domu jednak nigdy nie dotarła.

Ciało 19-latki znaleziono w rowie przy drodze krajowej nr 94, około kilometr od jej domu. 45-letni zabójca nastolatki Zbigniew Ratajczak (sąd zgodził się na upublicznienie nazwiska i wizerunku mężczyzny), został zatrzymany miesiąc po zbrodni, w grudniu 2014 roku. Przyznał się do zabójstwa Dominiki (później jednak się z tego wycofał).

W czasie śledztwa i wizji lokalnej szczegółowo opowiedział o zbrodni. Tłumaczył, że zabił, bo miał ciężki dzień, wylał zupę, sprzedał mało puszek (żył ze sprzedaży puszek i złomu), dlatego musiał jakoś odreagować.  Spotkał Dominikę przy drodze. Podszedł do niej od tyłu, zepchnął do rowu melioracyjnego i zadał 48 ciosów nożem. Potem obnażył jej zwłoki i je znieważył.

Zbigniew Ratajczak był już wcześniej notowany za drobne kradzieże. Zdaniem biegłych nie jest chory psychicznie, ale działał w sposób bardzo brutalny i bezwzględny. Liczy się tylko ze swoimi popędami. Ma osobowość psychopatyczną (wymaga stałej kontroli w więzieniu).

Sąd wymierzył mu najwyższy możliwy wyrok – dożywocie. Na przedterminowe zwolnienie Zbigniew Ratajczak będzie mógł się ubiegać najwcześniej po odbyciu 35 lat kary.

– Na drogę wyszedł z nożem, z zamiarem zrobienia komuś krzywdy. Droga była ciemna i nieoświetlona, zauważył pokrzywdzoną i to ją postanowił zaatakować. Sterroryzował ją nożem, próbował zgwałcić, a na końcu zbezcześcił zwłoki – uzasadniał wyrok sąd.