Czarna kartka z kalendarza: 31 grudnia. 31 grudnia 1996 roku doszło do wydarzenia, o którym później mówiono: zbrodnia miłoszycka. Wtedy to zgwałcono i zamordowano Małgorzatę K. Za zabójstwo najpierw został skazany Tomasz Komenda.
W sylwestrową noc, w Miłoszycach pod Wrocławiem, Małgosia bawiła się z koleżankami w dyskotece Alcatraz. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran. Sprawcy długo się nad nią pastwili: bili, kopali i gryźli.
– Leżała całkiem naga na śniegu, tylko w skarpetkach. Była zamarznięta, cała we krwi. To był straszny widok, do dziś nie mogę zapomnieć – opowiada kobieta mieszkająca niedaleko podwórka, na którym doszło do zbrodni.
Tomasz Komenda był niewinny
Pierwotnie za zbrodnię skazano Tomasza Komendę, który spędził w więzieniu 18 lat. Ostatecznie Sąd Najwyższy – po wznowieniu postępowania – uniewinnił go.
Finalnie o dokonanie zbrodni oskarżono Ireneusza M. i Norberta B. We wrześniu 2020 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu, skazał obu mężczyzn na 25 lat więzienia.
W grudniu 2021 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji dla Ireneusza M. i wymierzył mu karę 25 lat więzienia, z kolei Norbertowi B. złagodził wyrok i wymierzył karę 15 lat więzienia.
Kasację na niekorzyść mężczyzn wniósł do Sądu Najwyższego prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W jego ocenie wymierzone kary 25 i 15 lat więzienia są rażąco łagodne. „Sprawcy działali z wyjątkowo niskich, zasługujących na szczególne potępienie pobudek i motywacji nastawionej wyłącznie na zaspokojenie prymitywnego popędu płciowego, dla którego nie zawahali się poświęcić życia bardzo młodej pokrzywdzonej. W brutalny sposób dokonali na niej gwałtu. Ponadto poniżyli ofiarę, w celu jej uprzedmiotowienia jako kobiety” – wskazała Prokuratura Krajowa informując o wniesionej kasacji.
Tomasz Komenda uzyskał odszkodowanie. Czytaj TUTAJ.