Zbrodnia w Czernikach. Wyrok dla Piotra G.

Wyrok w sprawie Piotra G. zapadł po piątkowej (24 października) rozprawie przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie. 56-letni mężczyzna usłyszał zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad córką przez 15 lat oraz gwałtów od 2018 do 2021 roku. Sąd postanowił również o nawiązce na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 10 tys. zł.

Podczas rozprawy, która odbyła się z wyłączeniem jawności, prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska przedstawiła zarzuty wobec Piotra G. Dowody wskazują na wieloletnie brutalne zachowanie, w tym groźby, bicie oraz izolowanie Pauliny. „Podsądny miał m.in. wyzywać córkę, grozić pobiciem i jej oddaniem do domu dziecka” – podkreślono w akcie oskarżenia.

Piotr G. przyznał się do stawianych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze. Wyrok 3,5 roku więzienia jest jednak nieprawomocny, co oznacza, że strony mogą się od niego odwołać.

Piotr G. jest także oskarżony w innym procesie, który rozpoczął się w Gdańsku, o trzy zabójstwa noworodków. W tej sprawie zarzuty usłyszała również Paulina G., oskarżona o pomocnictwo w popełnianiu morderstw oraz kazirodztwo. – Paulina G. była w ocenie prokuratora zarówno współsprawcą, jak i ofiarą działań Piotra G. – wyjaśnił rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Zwłoki noworodków odkryto w połowie września 2023 r. na posesji Piotra G. w Czernikach. Policja przyjechała na miejsce po otrzymaniu informacji, że 21-letnia wówczas Paulina była w ciąży, a dziecko się nie urodziło. Kobieta po śmierci matki mieszkała z ojcem i bratem.

W 2023 r. Paulina pracowała w cukierni w Starej Kiszewie. Koleżanki podejrzewały, że może być w ciąży, choć nosiła ubrania maskujące sylwetkę i w rozmowach temu zaprzeczała.

Po ujawnieniu sprawy na posesji Piotra G. przy domu w Czernikach stanęły policyjne namioty, a funkcjonariusze przeszukiwali piwnicę i mieszkanie. Do poszukiwań szczątków noworodków wykorzystali skaner 3D i psy tropiące. Przez dwa dni funkcjonariusze wykopywali zwłoki trojga noworodków. Ich szczątki były schowane w workach i zakopane w klepisku.

Źródło. wiadomości.wp, pap