Zemsta: w podpalonym mieszkaniu zginęły 4 osoby

Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu skierował do Sądu Okręgowego we Wrocławiu akt oskarżenia wobec Andrzeja A. ps. „Gilos”, Tomasza M. ps. „Bambo” oraz Damiana N. ps. „Mietek” zarzucając im łącznie popełnienie 11 przestępstw. W tym dokonanie 24 lutego 2007 roku we Wrocławiu umyślnego podpalenia mieszkania, w wyniku którego śmierć poniosły cztery osoby. Wobec wszystkich oskarżonych stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Czy to była zemsta?

Śledztwo było prowadzone wspólnie z Zarządem we Wrocławiu Centralnego Biura Śledczego Policji. Prokurator oskarżył  Andrzeja A. ps. „Gilos”, Tomasza M. ps. „Bambo” oraz Damiana N. ps. „Mietek” m.in. o dokonanie zabójstwa członków rodziny Ż. w wyniku umyślnego podpalenia mieszkania, a także zagrożenia dla życia i zdrowia pozostałych mieszkańców kamienicy kwalifikowany z art. 148 par. 3 kk i inne  Oskarżonym zarzucono również udział w obrocie znacznymi ilościami heroiny.

Czyny te zagrożone są karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Zemsta i jej ofiary

W toku śledztwa prokurator ustalił, że 24 lutego 2007 roku przy ulicy św. Wincentego we Wrocławiu doszło do zemsty oskarżonych, w wyniku czego około 2 nocy sprawcy podpalili jedno z mieszkań kamienicy. Na skutek pożaru śmierć poniosło czterech członków rodziny, a pozostali mieszkańcy kamienicy zostali narażeni na utratę życia i zdrowia.

W toku postępowania prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu ustalił, że sprawca pod osłoną nocy oblał benzyną drzwi wejściowe do jednego z mieszkań, w którym znajdowali się pokrzywdzeni. Wlał przy tym benzynę przez szparę w drzwiach do wnętrza lokalu, a następnie podpalił drzwi wejściowe odcinając drogę ucieczki śpiącym mieszkańcom. Po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.

Powrót do sprawy sprzed lat

Śledztwo prowadzone początkowo przez Prokuraturę Rejonową dla Wrocławia Śródmieście nie dostarczyło podstaw aby uznać, że do tragicznego pożaru doszło na skutek umyślnego podpalenia. Postępowanie 26 czerwca 2007 roku umorzono, a akta sprawy 30 kwietnia 2014 r. zniszczono.

Dopiero prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wraz z funkcjonariuszami CBŚP trafili na poszlaki i nowe tropy mogące doprowadzić do rozwiązania tej sprawy. Nowe dowody uzyskali prowadząc sprawę dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej funkcjonującej na terenie województwa dolnośląskiego. Początkowe poszlaki i lakoniczne informacje zweryfikowano. Potem doprowadziły do zdobycia istotnych dla sprawy dowody pozwalających odtworzyć zniszczone akta postępowania i umożliwiające odtworzenie przebiegu tragicznego zdarzenia.

Zemsta: Ustalono sprawców

W efekcie prowadzonych działań ustalono jednego ze sprawców podpalenia, którym był Damian N. ps. „Mietek”. Następnie prokurator ustalił, że zleceniodawcą zabójstwa był sąsiad ofiar, który miał zatarg z braćmi Ż. Mężczyzną kierowała zemsta, dlatego zlecił dokonanie przestępstwa Andrzejowi A. ps. „Gilos” oraz Tomaszowi M. ps. „Bambo”, liderom współpracującej z nim zorganizowanej grupy przestępczej zaopatrującej się u niego w znaczne ilości znakomitej jakości heroinę pochodzącą z Turcji.

Andrzej A. oraz Tomasz M. bezpośrednio wykonanie przestępstwa zlecili dwóm swoim dilerom. Ci ostatni rozprowadzali dla nich heroinę, a ponadto byli od niej uzależnieni. Jednym ze sprawców był Damian N. ps. „Mietek”. Drugiemu ze sprawców nie zdołano dotychczas ogłosić zarzutów. Mężczyzna przebywa w Niemczech, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności orzeczonej w innej sprawie. Prokurator skierował do strony niemieckiej europejski nakaz aresztowania. Dotychczas nie wydała ona jeszcze orzeczenia w przedmiocie dopuszczalności jego wydania do Polski.

Obszerny materiał dowodowy

W toku śledztwa prokurator zgromadził obszerny materiał dowodowy. Wśród nich m. in. oględzin licznych postępowań karnych z tego okresu, uzyskania dokumentacji dotyczącej pożaru z Państwowej Straży Pożarnej, oględzin akt instytucji państwowych i samorządowych, zeznań, często nowych świadków, wyjaśnień skruszonych gangsterów w innych postępowaniach karnych. Dowody te dały  podstawę do badań zespołowi biegłych z zakresu pożarnictwa i medycyny sądowej. Jednocześnie pozwolił na ustalenie faktycznej przyczyny pożaru.

Dzięki zgromadzonym dowodowym prokurator pod koniec listopada 2019 roku przedstawił zarzuty bezpośredniemu wykonawcy przestępstwa, następnie w grudniu 2019 roku jego zleceniodawcy.

źródło: pk.gov.pl

fot. pixabay.com