Złodziej samochodów, poszukiwany był od 3 lat do odbycia kary za przestępstwa samochodowe. 36-latek, legenda pośród złodziei samochodowych z powiatu wołomińskiego o pseudonimie „Lala”, został zatrzymany przez policjantów Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KSP. Wraz z nim wpadł 31-letni sąsiad, właściciel posesji w Starych Lipinach, na której funkcjonariusze zabezpieczyli kilka pojazdów.
Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji zatrzymali poszukiwanego od 3 lat listem gończym złodzieja samochodowego. Mężczyzna wiedział, że jest poszukiwany, dlatego ukrywał się przez ostatnie lata, aż do ubiegłego tygodnia. Wtedy funkcjonariusze stołecznej samochodówki ustalili, że 36-latek może ukrywać się na jednej z posesji w miejscowości Stare Lipiny.
Przy wsparciu kolegów z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji KSP podjęli obserwację posesji. W godzinach popołudniowych zauważyli przed bramą osobę przypominającą wyglądem poszukiwanego. Mężczyzna poruszał się w obrębie posesji, a następnie udał się na sąsiednie podwórko. Tam wsiadł do zaparkowanego ciągnika siodłowego, wyjął z niego jakiś przedmiot. Następnie otworzył stojącego obok czerwonego opla astrę, z którego również wyjął jedną rzecz i powrócił na swoją posesję. Wtedy policjanci postanowili zatrzymać 36-latka, poszukiwanego przez sąd na Żoliborzu do odbycia kary roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Złodziej samochodów miał bogaty arsenał na działce
W trakcie prowadzonych działań funkcjonariusze wspólnie z technikiem kryminalistyki przeszukali posesję, na której ukrywał się poszukiwany złodziej samochodów. Policjanci zabezpieczyli do badań mechanoskopijnych dwa Lexusy, a także Hyundaia Tuscon, które znajdowały się na posesji.
Istnieje podejrzenie, że samochody przerobiono, bądź naprawiono częściami pochodzącymi ze skradzionych pojazdów. Dodatkowo, w garażach mieszczących się na posesji, zabezpieczyli części i podzespoły samochodowe: skrzynie biegów, poduszkę powietrzną, nawigację, urządzenie do dekodowania kluczyków, służące do kradzieży samochodów, a także deskę rozdzielczą.
Z uwagi na fakt, że złodziej wsiadał do samochodów mieszczących się na sąsiedniej posesji, policjanci przeszukali również te pojazdy. W kabinie ciągnika siodłowego zabezpieczyli 13 kompletów tablic rejestracyjnych, jak się okazało po sprawdzeniu w systemach informatycznych, podrobionych i nie przypisanych do istniejących pojazdów zarejestrowanych w Polsce, 28 sterowników rożnych marek pojazdów, 2 zagłuszarki GPS i GSM, 2 radiostacje, a także inne części i podzespoły samochodowe.
Policjanci sprawdzili też tablice rejestracyjne widniejące na oplu astrze. Okazało się, że nie były one przypisane do żadnego pojazdu. W związku z tym samochód trafił na policyjny parking, gdzie poddano go oględzinom i badaniu mechanoskopijnemu. Policjanci ustalili, że właśnie ten samochód służył poszukiwanemu do popełniania przestępstw.
Śledztwa ciąg dalszy
Dalsze ustalenia pozwoliły policjantom dowieść, że sterowniki zabezpieczone w ciągniku siodłowym pochodzą z innych, skradzionych pod koniec ubiegłego i na początku tego roku na terenie Niemiec i warszawskiego Wilanowa samochodów marki Hyundai Kona. Funkcjonariusze zatrzymali również właściciela ciągnika siodłowego i przeszukali należącą do niego posesję.
Podczas przeszukania zabezpieczyli skrzynię biegów z usuniętym numerem, Nissana Juke z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi, a także dwa Nissany oraz Lexusa. W trakcie badań mechanoskopijnych śledczy ustalili, że Nissany pochodziły z Francji. Auta brały udział w wypadkach i zostały całkowicie zniszczone. Lexus natomiast posiadał tabliczkę znamionową z widoczną ingerencją.
Wstępne czynności pozwoliły przedstawić obu zatrzymanym po 5 zarzutów paserstwa umyślnego. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 36-letni złodziej samochodów trafił do zakładu karnego.
źródło: policja.pl
fot. policja.waw.pl