Złodziej w drogerii. W pogoni za lux uśmiechem

Złodziej w drogerii. Można wyspecjalizować się w kradzieży samochodów. Popularnością cieszy się również biżuteria czy po prostu gotówka. Obiektem pożądania niektórych są jednak zdecydowanie bardziej przyziemne rzeczy. 32-latek z województwa śląskiego swoje żądze zaspokajał jednak grasując po jednym ze sklepów należących do ogólnopolskiej sieci drogerii.

Wynosił z niego… szczoteczki do zębów. Proceder za każdym razem był identyczny. Na szczoteczki warte kilkaset złotych naklejał ceny z tanich produktów, podchodził do samoobsługowej kasy, płacił za zakupy i wychodził ze sklepu. Niekiedy wracał. Po 10 minutach, w przebraniu – dla niepoznaki. Nie przemyślał tylko jednego – za zakupy płacił przy pomocy smartfona zintegrowanego z osobistym kontem bankowym, a pod sklepem parkował samochód oklejony logo firmy, w której pracował. Został zatrzymany po jednej z wizyt w drogerii.

Nie tylko złodziej w drogerii

Pożądliwość utożsamiana jest zazwyczaj z namiętnością, rozwiązłością i lubieżnością. W rzeczywistości ma ona nie tylko wymiar seksualny. Jest naturalnym pragnieniem człowieka, które przekracza jednak pewne granice. Bardzo często – granice prawa. Kierowanie się w życiu pożądliwością, niejednego doprowadziło już do zguby…

Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego” – dwa ostatnie przykazania Dekalogu stanowią całość. Tradycja chrześcijańska, by przywrócić kobiecie należną godność i nie porównywać jej do zwierząt czy przedmiotów, wyodrębniła jednak ostatnie – dziesiąte – przykazanie. W efekcie mamy więc jedno związane z pożądaniem cielesnym i drugie – z pozostałymi dobrami należącymi do bliźnich. Dobra te są niczym studnia bez dna. Obiekty pożądania są tak samo różne, jak potrafią być zgubne.

Żony, domu, niewolnika i wołu… Pożądaliśmy, pożądamy i pożądać będziemy, bo to naturalne pragnienie człowieka. Pozostaje tylko jedno pytanie – czy warto? Bez względu na wartość i wagę pożądanego mienia, rolę odważnika pełni tutaj kara. A na nią zawsze przyjdzie czas.

Chcesz poznać podobne sprawy? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 4/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Pragnienie, które przekracza granice prawa). Cały numer do kupienia TUTAJ.