Styczniowa noc 2019 roku. Słupca (woj. wielkopolskie). To w jednym z tamtejszych domów miejsce miała alkoholowa libacja, której przebieg mógłby posłużyć jako scenariusz największego filmu grozy. W suto zakrapianej imprezie udział brali 68-letni Jerzy R., 45-letnia Agnieszka B. oraz 32-letnia Kamila M. Następnego dnia, zmasakrowane ciało mężczyzny znalazła sąsiadka.
Początkowo kobietom postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, jednak po analizie materiału dowodowego, czyn zakwalifikowano jako zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Analiza obrażeń na ciele zmarłego dowodziła, że dostał on co najmniej 13 ciosów nożem w brzuch i klatkę piersiową oraz kilka ciosów w inne części ciała. Mężczyzna miał nacięte uszy oraz palce u rąk, na klatce piersiowej wycięty znak przypominający krzyż. Do tego podpalony zarost na twarzy oraz ślady uderzeń metalowym pogrzebaczem, który kobiety miały włożyć mu w odbyt. Po skończonym dziele, zostawiły półnagiego mężczyznę w wychłodzonym pomieszczeniu i wyszły z domu. Zmasakrowane ciało mężczyzny znalazła sąsiadka.
Prokurator zażądał wówczas dla kobiet kary 25 lat pozbawienia wolności. W połowie listopada 2019 roku zapadł nieprawomocny wyrok skazujący kobiety na 15 lat więzienia. Jako okoliczność łagodzącą uznano fakt, że podczas feralnej nocy mężczyzna miał dopuścić się molestowania obu kobiet.
Chcesz przeczytać o innych kobietach, które dopuściły się zbrodni? Sięgnij po Detektywa 3/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. “Słaba płeć, a taka okrutna”). Do kupienia TUTAJ.