Mateusz Żukowski nadal uznawany za zaginionego

Choć chłopiec bał się wody, uwielbiał tę formę spędzania wolnego czasu. Gdy pana Andrzeja rozbolała głowa, wrócili do domu. Podczas drzemki ojca, syn wrócił wraz z kolegami nad rzekę. Znad niej wrócili już tylko oni. Powiedzieli, że chłopiec chciał zostać jeszcze nad wodą. Jedynym śladem, jaki został po Mateuszu, było jego ubranie, które leżało nad brzegiem zwinięte w rulon. W związku z tym za najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń uznano utonięcie. Mimo wielokrotnego przeczesania rzeki przez płetwonurków ze specjalistycznym sprzętem, nie natrafiono na żaden ślad chłopca. W odnalezieniu zaginionego 10-latka nie pomogła nawet nagroda ufundowana przez Polaka mieszkającego w Niemczech, który wspierał poszukiwania. Na nic zdały się także działania detektywów, wizje wróżek i jasnowidzów. 16 lat później Mateusz Żukowski nadal uznawany jest za zaginionego.

Większość zaginionych dzieci zostaje odnaleziona w ciągu pierwszych 14 dni.
Aż 95 proc. do domu trafia w ciągu 7 dni od zniknięcia – tak wynika z policyjnych statystyk. Zdarzają się jednak przypadki, gdy dziecko znika bez śladu. Na zawsze.

W2022 roku w Polsce zaginęło 2208 dzieci. Choć w tym przypadku policja mogła pochwalić się stuprocentową skutecznością, nie zawsze tak jest. Często zdarza się, że rodziny przez lata szukają swoich pociech. Nie poddają się, bo nadzieja zawsze umiera ostatnia.

W opinii specjalistów najczęstszym powodem zaginięć dzieci jest niewłaściwie sprawowana opieka nad nimi. W przypadku starszych dzieci ma być to niemożność poradzenia sobie z problemami związanymi z okresem dojrzewania. Do głosu dochodzą także problemy rodzinne, szkolne czy sercowe. Ale nie o powód tutaj chodzi… Ten wydaje się być bez większego znaczenia w obliczu tragedii, w której dziecko znika z oczu rodzica. Na zawsze. Bez śladu.

Chcesz poznać podobne sprawy? Sięgnij po Detektywa 9/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Zaginieni bez śladu). Cały numer do kupienia TUTAJ.