Pracę naukową pilnie napiszę! Oferty z ceną…

Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali na terenie kraju 2 osoby w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się w latach 2016-2020 popełnianiem przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów i praniem brudnych pieniędzy. Zatrzymani zostali radca prawny i informatyk.

Działalność grupy przestępczej polegała na odpłatnym tworzeniem gotowych prac dyplomowych: licencjackich, inżynierskich, magisterskich, a nawet rozpraw doktorskich, przy wykorzystaniu specjalnie do tego stworzonego systemu informatycznego.

Członkowie grupy, za pośrednictwem powyższego systemu, odbierali zlecenia, a następnie przydzielali je konkretnym redaktorom, którzy tworzyli spisy treści, konspekty, rozdziały i całe prace dyplomowe.

Kilka tysięcy zleceń na prace dyplomowe i rozprawy doktorskie

Sporządzone odpłatnie prace przedkładano promotorom na wyższych uczelniach na terenie kraju. Wytworzone „na zamówienie” prace stanowiły podstawę do nadania przez rektorów tytułów zawodowych licencjata, inżyniera, magistra i tytułu naukowego doktora oraz wydania dyplomów ukończenia studiów wyższych.

Rektorzy uczelni byli w ten sposób podstępnie wprowadzani w błąd co do rzeczywistego autorstwa tych prac. Dotychczas zidentyfikowano ponad 11 000 wpłat dokonanych przez kilka tysięcy zleceniodawców

Kluczowa rola radcy prawnego w praniu brudnych pieniędzy

Wiodącą rolę w procederze prania brudnych pieniędzy odegrał zatrzymany radca prawny i doradca podatkowy, specjalizujący się w spółkach offshore działających na terenie rajów podatkowych. Jak ustalono, radca prawny organizując schemat prania wyprowadzania środków pieniężnych na zagraniczny rachunek bankowy za pośrednictwem instytucji bankowej, doprowadził do „wyprania” ponad 7 mln złotych, pochodzących z wpłat zleceniodawców.

Radca prawny nie przyznał się do zarzucanych mu czynów

Zatrzymany radca prawny usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. 19 marca 2021 sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy z zastrzeżeniem, że może ono zostać uchylone pod warunkiem zapłaty przez podejrzanego 2 mln złotych tytułem poręczenia majątkowego. 22 marca 2021 r. podejrzany wpłacił  kwotę poręczenia majątkowego ustalonego przez sąd.

Zatrzymany informatyk

Rola zatrzymanego informatyka polegała na stworzeniu systemu informatycznego zarządzającego zleceniami oraz tworzeniu stron internetowych wykorzystywanych w przestępczej działalności grupy.

Podejrzany usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz pomocnictwa do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji.

Pracę naukową kupię

Pisanie prac naukowych „na zamówienie” to problem znany od wielu lat. Prezentujemy bardzo ciekawy artykuł, znaleziony w serwisie student.pl. Opisuje on problem, znany na uczelniach od wielu lat.

Przeczytajcie zapis rozmowy!

– Dzień dobry, czy tu firma napiszemy cipracę?

– Tak, dzień dobry, z tej strony Dagmara, o co chodzi?

– No bo mam do napisania pracę, a nie mogę napisać pracy bo nie mam czasu i chciałem zapytać, czy byście mi taką napisali?

– Oczywiście zajmujemy się profesjonalnym i rzetelnym pisaniem pracy dyplomowych na każdy temat na każdy termin, nasze prace są wysoko oceniane przez promotorów, a współpraca z nami wysoko oceniana przez studentów.

– Tak.. tak.. to jak to się robi?

– Na jakich Pan jest studiach?

– Na pedagogice jestem opiekuńczo wychowawczej z logopedią

– na kedy ma Pan termin?

– za dwa tygodnie muszę oddać pracę już całą, bo powiedziałem promotorowi, że już napisałem

– jaki jest temat pracy?

– Alkoholizm i nikotynizm wśród wychowawców kolonijnych

– Rozumiem zapisałam, czy są ustalone rozdziały z promotorem?

– Tak, pierwszy, drugi i trzeci

– Ale tytuły, czy są?

– Nie tylko, że trzy mają być.

– Na ile stron ma być praca?

– Nie wiem, a ile ma mieć praca?

– Licencjat 40, magisterka, 80, doktorat 160, a to licencjat ma być?

– tak licencjat

– Kiedy dostanę pracę, żeby pokazać na uczelni?

– Pierwszy rozdział już za 5 dni, jeśli wpłata zaliczki nastąpi dzisiaj. Wyślę Panu numer konta SMSem.

– Ok, a jaka to będzie zaliczka?

– 500 zł plus 20 złotych później za każdą stronę tekstu

– To cała praca jeśli dobrze liczę około 1300 zł?

– Tak, dokładnie.

– A co z systemem antyplagiatowym?

– Proszę Pana, nasze prace pisane są na zamówienie, nie ma mowy o plagiacie, bo nasi redaktorzy samodzielnie piszą tekst pracy.

– A gdyby promotor miał poprawki?

– Proszę przekazać nam maile od promotora i wszystkie zostaną uwzględnione.

– Ok to wszystkie dane dostanę smsem?

– Tak.

– Dziękuję bardzo.

– Do widzenia.

Tak mniej więcej wygląda pierwsza rozmowa z firmą, która pisze na zlecenie prace dyplomowe. Co się dzieje dalej?

O co chodzi w szeroko rozumianym biznesie pisania prac?

Przeprowadziłem małe śledztwo. Bardzo szybko okazało się, że mogę bez problemu odnaleźć osoby, które współpracują z firmami oferującymi pisanie prac. Obiecałem, że nie wymienię personaliów i pod tym warunkiem dowiedziałem się, na czym polega ich praca. Smutna prawda jest taka, że nie spotkałem ani jednego człowieka, który deklarowałby, że swoje zadania wykonuje uczciwie, skrupulatnie i sensownie. Jakie są największe grzechy osób, piszących za pieniądze?

Bardzo szeroko posługują się archiwami starych prac dyplomowych. Jakie to prace? Te, które nie zostały zdygitalizowane, czyli włączone do baz tekstów w systemach antyplagiatowych. Smutna prawda jest taka, że bardzo często pisaniem prac zajmują się asystenci i adiunkci, zatrudnieni na uczelniach, mogą mieć zatem dostęp do praktycznie każdego zasobu archiwalnego.

Kupisz pracę naukową czy plagiat?

Niezmiernie często ich praca polega na plagiacie, jak to się dzieje, że system antyplagiatowy tego nie wykrywa? Weźmy dwa zdania “Zdarzenie ma w perspektywie procesowej charakter czasowy” oraz zdanie “Wydarzenie ma cechy temporalne w horyzoncie filozofii procesu”, przecież to dokładnie to samo, jednak antyplagiat traktuje te wypowiedzi, jak zupełnie różne. Piszący w ten sposób osiągają niesamowitą wprawę, w locie zmieniają niemal każdy tekst nie pozbawiając go znaczenia. Czy zmienianie słów sprawia, że tekst przestaje być plagiatem? Oczywiście, że nie! Myśl to myśl, niezależnie od tego w jakie ubierze się ją słowa.

Opłacalność uczciwego pisania prac dyplomowych

Gdy zarobkowi pisacze prac dyplomowych zdobędą się na samodzielność, tworzą teksty niedbałe, z niedokładnie stworzonymi przypisami i nieuczciwie dobraną zawartością merytoryczną. Cena za jedną stronę to często około 5 złotych.

Czy doktor albo nawet doktor habilitowany będzie pisać rzetelnie, uczciwie i starannie całą stronę a4 za pięć złotych? raczej nie, tym bardziej, że postępując nieetycznie w fundamentach swojej działalności, raczej nie będzie wykazywał się cnotą uczciwości w szczegółach tego, co robi.

Czy warto kupić pracę?

Jeśli zatem chcesz, aby Twoja praca za jakiś czas okazała się plagiatem, lub recenzenci odkryli, że to zbiór dyrdymałów, proszę bardzo – zapraszam do zakupów. Zastanów się tylko, czy z góry jesteś pewien, że nie zrobisz żadnej sensownej kariery. Czy wiesz, że nie będziesz kiedyś celebrytą, politykiem, managerem, czy po prostu osobą, która odniosła sukces?. Chcesz, żyć ze świadomością tego, że każdego dnia ktoś może odkryć prawdę o Twoim licencjacie, magisterce, czy doktoracie?

źródło: policja.pl

fot. fotoomnia.pl