Jesse Tafero niesłusznie skazany na karę śmierci

Został zatrzymany do kontroli drogowej, gdy podróżował razem z żoną, dwójką dzieci oraz znajomym – Walterem Rhodesem. Nagle w kierunku kontrolujących policjantów padły strzały. Na podstawie fałszywych zeznań zarówno Jesse Tafero, jak i jego żona, zostali skazani na karę śmierci.

Rhodes usłyszał wówczas wyrok podwójnego dożywocia. Prawda wyszła na jaw już po wykonaniu egzekucji na niewinnym mężczyźnie. Prawdziwym zabójcą okazał się towarzysz podróży – Walter Rhodes. Jednak to jego przyjaciela, 4 maja 1990 roku, posadzono na krześle elektrycznym. Jesse Tafero umierał w męczarniach przez ponad 13 minut, a przyczynił się do tego strażnik, który zamiast gąbki morskiej zapewniającej dobre przewodnictwo prądu, użył gąbki syntetycznej. Miało to ogromne znaczenie, ponieważ gąbka morska o wiele łatwiej chłonęła i zatrzymywała wodę. Zmoczona w soli fizjologicznej umieszczana była na głowie skazanego w celu zapewnienia lepszego przewodnictwa prądu. Nie mogła być zbyt mokra, ponieważ to prowadziło do zwarcia, a zbyt sucha była dobrym izolatorem, w efekcie czego skazany stawał w płomieniach.

Chcesz poznać inne spartaczone egzekucje sięgnij po Detektywa nr 5/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. Spartaczone egzekucje). Do kupienia TUTAJ.