Według przyszłej teściowej wszystko robiła źle. Niektórzy perfekcji doszukają się jednak w sposobie, w jaki ukryła ciało. We wrześniu 2011 roku, w niewielkiej miejscowości Kamionka, w woj. kujawsko-pomorskim, miejsce miała potworna zbrodnia.
Wszystko rozpoczęło się od niewinnej kłótni pomiędzy 29-letnią Renatą K., a 58-letnią Łucją B. – niedoszłą teściową Renaty. Kiedy emocje wzięły górę, Renata K. sięgnęła po młotek, którym zadała cios matce swojego partnera. Kiedy zdała sobie sprawę, że kobieta nie żyje, zaciągnęła ją do piwnicy, po czym jak gdyby nigdy nic, poszła z dziećmi na zakupy. Kolejne dni poświęciła na rozczłonkowanie ciała i ukrycie go w różnych miejscach na terenie gospodarstwa. Część trafiła do studni, część została zakopana pod budą dla psa, a jeszcze inne szczątki pod kartofliskiem. W międzyczasie niewzruszona Renata brała czynny udział w poszukiwaniach teściowej. Zbrodnia w miejscowości Kamionka wyszła na jaw, kiedy konkubent kobiety wyłowił ze studni kawałek ciała swojej matki. Wówczas morderczyni przyznała się do zabójstwa, jednak przed sądem odwołała swoje zeznania twierdząc, że to jej partner zabił matkę, a jej kazał ukryć ciało. Pod koniec 2013 roku kobieta usłyszała wyrok: 25 lat pozbawienia wolności.
Chcesz przeczytać o innych kobietach, które dopuściły się zbrodni? Sięgnij po Detektywa 3/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Słaba płeć, a taka okrutna”). Do kupienia TUTAJ.