Kto zna Wesoły Cmentarz w Rumunii?

Mieszkańców Rumunii charakteryzuje specyficzny i dość luźny stosunek do śmierci. Odzwierciedleniem ich humorystycznego podejścia jest chociażby Cimitirul Vesel, czyli Wesoły Cmentarz w Săpânţa.

Dziś to jedna z największych rumuńskich atrakcji turystycznych, o której głośno mówi się niemal na całym świecie. Nekropolia wyróżnia się kolorowymi nagrobkami, które zdobią humorystyczne i nieco sarkastyczne epitafia opisujące życie zmarłego i przyczynę jego zgonu. Większość nagrobków jest dziełem miejscowego artysty, a ich zwieńczenie stanowi krzyż z dwuspadowym daszkiem w kolorze zwanym błękitem Sapanty. Płaskorzeźby prezentują zmarłego podczas wykonywania ulubionych czynności, a niekiedy symbolizują także moment śmierci. Dowiemy się z nich, kim był zmarły, jakie miał wady i zalety, a także poznamy jego największe słabości: „Lubiłem wódkę i z butelką odszedłem w śmierć”. Zdarzają się także szczere wyznania rodziny zmarłych: „Pod tym ciężkim krzyżem leżą zwłoki mojej teściowej. Postaraj się jej nie zbudzić, bo skróci mnie o głowę”.

Nie tylko Wesoły Cmentarz w Rumunii

Pod lub nad ziemią. Na wodzie lub w głębi oceanu. Zdarza się również na pokładzie statku kosmicznego. Mowa o sposobach pochówku i tradycjach  związanych z pożegnaniem ciała po śmierci. Te różnią się w zależności od religii i kultury. Na jednych cmentarzach żywi żyją pośród umarłych, na innych – tańczy się wśród grobów. Są i takie, na których zabrania się używania słów: „Bóg”, „Jezus” czy „Szczęść Boże”.

Pierwszy dzień listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych. Obchodzony jest w kościele katolickim od IX wieku. Jest to dzień ku czci wszystkich tych, których nie ma już wśród nas. Dzień nostalgii, powagi i zadumy. Tymczasem w niektórych szerokościach geograficznych, by oddać hołd zmarłym, kultywuje się zwyczaj oczyszczania zwłok. W innych – mieszka się wraz z nimi. Sąsiadów można także wybrać już na czas po śmierci. Dokładnie taką możliwość daje klub Moyainokai w Tokio skupiający obce sobie osoby, które chcą spocząć we wspólnym grobie. A i to nie wszystko! Nieoczywistych, zaskakujących, a niekiedy przerażających zwyczajów pogrzebowych na świecie jest o wiele więcej.

Brian Patrick Herbert mawiał, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć, a jedyną pewną rzeczą w śmierci jest jej wstrząsająca nieprzewidywalność. Jednak, gdy jedni się jej boją – inni planują swój pochówek. Gdy jedni się smucą – inni ją świętują. Są i tacy, którzy niekonwencjonalny pogrzeb dostają w prezencie. Ci bardziej złośliwi powiedzą, że dziś zmarli i żywi konkurują ze sobą o miejsce na Ziemi. Kiedy tego zabraknie, wysyła się ich w kosmos.

Interesują Cię tego typu historie i miejsca? Sięgnij po Detektywa 11/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Nietypowe cmentarze i obrzędy pogrzebowe). Cały numer do kupienia TUTAJ.