Madison Scott zniknęła bez śladu

Pod koniec maja 2011 roku, Madison Scott zniknęła bez śladu w pobliżu jeziora Hogsback, znajdującego się w Kolumbii Brytyjskiej – Prowincji Kanady. Dwudziestolatka była wówczas uczestniczką imprezy urodzinowej swojego kolegi. Gdy nad ranem ostatni goście opuszczają pole kempingowe, Madison decyduje się zostać sama. Po kilku godzinach na miejscu odkryto należący do niej zaparkowany samochód i namiot – dziewczyny jednak nie było nigdzie w pobliżu.

Maddy, bo tak mówili na nią najbliżsi, urodziła się 29 kwietnia 1991 roku w Vanderhoof. Miała starszego brata i młodszą siostrę. Bliscy opisywali ją jako silną, niezależną i bardzo towarzyską osobę. Kochała swoją rodzinę i przyjaciół. Zawsze pomagała, gdy ktoś z jej krewnych miał jakiś problem. Z chęcią brała udział w projektach i wydarzeniach szkolnych. Madison uwielbiała fotografię, sporty wodne, hokej, jazdę konną, jak również wycieczki kempingowe.

W dniu zaginięcia miała zaledwie 20 lat. Z rysopisu podanego przez policję wynika, że miała około 164 cm wzrostu. Jej oczy były koloru zielonego, a włosy rudego. Krótko przed zaginięciem zrobiła na lewym nadgarstku tatuaż przedstawiający jaskółkę.

W piątkowy wieczór, 27 maja 2011 roku, Madison Scott razem ze swoją przyjaciółką Jordanne – zwykle przez wszystkich nazywaną Jordie, udają się nad jezioro, gdzie zorganizowana została impreza urodzinowa jednego z ich kolegów. Dziewczyny nie widziały się od zakończenia szkoły średniej aż do momentu feralnej imprezy, na którą zdecydowały się pójść razem.

***

Jezioro Hogsback znajduje się około 25 kilometrów na południe od Vanderhoof, niedaleko autostrady numer 16, w Kolumbii Brytyjskiej. W promieniu kilometra od jeziora ulokowane są prywatne rancza i wiele opuszczonych budowli. Łącznie jest tam 10 różnych miejsc kempingowych. Młodzi ludzie często urządzają w tym miejscu imprezy i jeżdżą tam na wycieczki. Dziewczyny przed opuszczeniem swoich domów otwarcie informują rodziców, że zostaną na noc w namiotach, bo zamierzają pić alkohol. Gdy są już na miejscu, okazuje się, że Madison zabrała ze sobą za mały namiot, więc dziewczyny decydują się wrócić do domu, żeby wymienić go na większy.

Po ponownym przybyciu na pole kempingowe przyjaciółki rozkładają namiot, zaczynają się bawić i spożywać alkohol. W międzyczasie na miejscu zjawia się coraz więcej ludzi. Informacje o imprezie zostały zamieszczone na Facebooku. Z tego powodu ostatecznie bawiło się tam więc około 50 osób. Jedną z nich był pewien chłopak, w którym Madison była zauroczona.

Zwyczajna, koleżeńska pogawędka

Młodzi rozmawiali ze sobą przez jakiś czas. Pod koniec rozmowy zakomunikował dziewczynie, że chce, aby ich relacja była jedynie koleżeńska. Z zeznań przyjaciółek wynika, że wiedziały o tej sytuacji. Madison była z początku przygnębiona, lecz szybko doszła do siebie i widać było, że jest w bardzo dobrym nastroju. Na imprezie pojawił się także chłopak, któremu bardzo podobała się Maddy. Ona jednak nie była nim zainteresowana. Policja sprawdziła chłopaków i nie uważa, żeby któryś z nich miał coś wspólnego ze zniknięciem dziewczyny.

Jak wynika z późniejszych zeznań młodych osób w trakcie imprezy nie wydarzyło się nic podejrzanego, co mogłoby wzbudzić ich niepokój. Jedynie Jordie wyznała, że na imprezie było kilku ludzi, których wcześniej nie kojarzyła. Co ciekawe, okazuje się również, że Madison większą część czasu spędziła w swoim namiocie. Około godziny 23 pisała SMS-y z mamą. Jej ostatnia aktywność na telefonie miała jednak miejsce przed godziną 1 w nocy, kiedy to rozmawiała z którymś ze swoich dobrych kolegów. Okazało się jednak, że nie było to nic ważnego – zwyczajna koleżeńska pogawędka.

Po kilku godzinach zabawy Jordie mocno się upiła i nieszczęśliwie wpadła do palącego się ogniska, co spowodowało, że mimo ustalonych wcześniej planów nocowania z przyjaciółką w namiocie, około północy zdecydowała się opuścić miejsce i wrócić do domu w towarzystwie nowego kolegi. Proponowała Maddy, żeby pojechała z nią, jednak ta odmówiła. Widać było, że miała za złe Jordie, że zmieniła zdanie.

Zniknięcie Madison Scott

Dziewczyna prawdopodobnie nie bała się zostać sama, bo była przekonana, że nie jest jedyną osobą, która po zakończonej imprezie będzie nocować w pobliżu. Niestety tak się jednak nie stało…

Ostatni uczestnicy opuszczają imprezę o godzinie 3 nad ranem. Przed wyjazdem ostatecznie proponują Madison odwóz do domu, jednak dziewczyna nie daje się przekonać. To ostatni raz, kiedy była widziana cała i zdrowa. Między godziną 3, a 8:30 Madison rozpływa się w powietrzu, nie pozostawiając za sobą żadnych śladów, które mogłyby pomóc w ustaleniu, co się wydarzyło.   Przez noc jej telefon komórkowy loguje się w pobliżu miejsca namiotowego. O godzinie 8 rano traci sygnał. Został przez kogoś wyłączony albo najzwyczajniej się rozładował. Mimo usilnych starań, nikt nie mógł od tamtej pory nawiązać kontaktu z Madison Scott.

***

W sobotę, przed godziną 9 rano, Jordanne wraca nad jezioro Hogsback. Zabiera stamtąd swoje rzeczy pozostawione poprzedniej nocy. Zauważa zaparkowany samochód przyjaciółki – był to biały pickup Ford F150 z 1990 roku oraz namiot, który jej zdaniem był wtedy otwarty. W środku, ku jej zaskoczeniu nie było Madison. Jordie nie zawiadomiła rodziców przyjaciółki, bo była pewna, że dziewczyna jest gdzieś niedaleko, być może w towarzystwie osób z imprezy.

Natomiast gdy około godziny 10:30 na miejscu zjawił się solenizant, który urządził tę imprezę, mając w planach posprzątać pozostawiony zeszłej nocy bałagan. Nie mógł stwierdzić w namiocie obecności Madison, bo uważa, że był zamknięty. Chłopak był przekonany, że dziewczyna nadal śpi, więc nie chciał jej budzić. Ten niespójny szczegół może sugerować, że ktoś jednak wrócił na miejsce i był w namiocie. Niestety policji nigdy nie udało się tego ustalić.

W sobotę – Dawn i Eldon – coraz bardziej zaniepokojeni przedłużającym się brakiem kontaktu z córką, dzwonią do Jordanne. Z rozmowy dowiadują się, że przyjaciółka ich córki opuściła imprezę bez Maddy już po kilku godzinach z powodu złego samopoczucia i nie wie, gdzie teraz przebywa Madison, bo nie może się do niej dodzwonić.

Chcesz poznać kulisy tej sprawy? Sięgnij po Detektywa 4/2023 (tekst Dominiki Pająk pt. Tajemnicze zaginięcie w Hogsback Lake). Cały numer do kupienia TUTAJ.