Na tej liście było 30 osób do zabicia. Większość to osoby z rodziny i najbliższego otoczenia. Oprócz nich, pisał o swoich uczuciach, samotności, depresji. W zeszycie szkicował także swoje fantazje seksualne, gdzie każda z czynności miała przypisaną punktację.
Dokładnie taką samą, jaką miały także opisy potencjalnych zabójstw. Na czele listy osób, których chciał się pozbyć była jego 17-letnia siostra. Jak chciał, tak zrobił. 2 listopada 2020 roku, 15-letni Aleksander z Głowaczowej (woj. podkarpackie) wszedł do pokoju swojej siostry i zaatakował ją drewnianą pałką. Później zamienił ją na nóż i dźgał dziewczynę po całym ciele. Umierającą nastolatkę przeciągnął do piwnicy i zrzucił ze schodów. Po tym sam zadzwonił na pogotowie przyznając, że zamordował własną siostrę. Kiedy służby przybyły na miejsce, nastolatek stał trzymając w jednej dłoni swój pamiętnik, a w drugiej nóż. Obserwacja psychiatryczna wykazała u Aleksandra objawy schizofrenii. W marcu 2021 roku lekarze uznali, że chłopak nie powinien odpowiadać przed sądem ani jako dorosły, ani jako nieletni, powinien być natomiast leczony psychiatrycznie.
Dążą do zabicia
Nie są aktorami. Nie grają według ustalonego scenariusza. Są ludźmi. Przeciętnymi. Żyjącymi obok nas. Biją, torturują, mordują. Są bohaterami scen, na których my w kinie, często odwracamy wzrok. Oni rozprawiają się z ludzkim życiem bez mrugnięcia okiem.
Dla jednych to element pracy nad sobą. Inni dostrzegają w tym sposób na zweryfikowanie wartości ludzkiego życia. Niektórzy działają pod wpływem impulsu. Bez zamiaru. Żałują albo czerpią z tego satysfakcję – tutaj nie ma żadnej reguły. Zasadą natomiast jest to, że ich bestialstwo nie zna granic.
Jeśli chcesz poznać innych zwyrodnialców zerknij do Detektywa Wydanie Specjalne 2/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. “Diabły w ludzkiej skórze”). Do kupienia TUTAJ.