Sebastian Sierpiński wysiadł z samochodu i uciekł w pole kukurydzy. Do zdarzenia doszło latem 2021 roku. Od tamtej pory po młodym mężczyźnie przepadł wszelki ślad. Sprawa wyglądała na zagadkową i tajemniczą. Wiele wskazuje na to, że jest przełom w śledztwie dotyczącym zaginięcia 26-latka z Gryfina. Policjanci zatrzymali znajomego mężczyzny. To jedna z najbardziej wstrząsających i tajemniczych historii ostatnich lat.
Sebastian Sierpiński zaginął 4 sierpnia w 2021 roku we wsi Wirówek (woj. zachodnio-pomorskie) niedaleko Szczecina. Wracał wtedy z pracy ze swoim szefem, gdy nagle – jak twierdził przełożony 26-letniego wówczas mężczyzny – wybiegł z auta i wbiegł w pole kukurydzy. W poszukiwaniach brały udział dziesiątki osób, rodzice, wolontariusze i grupy specjalizujące się w poszukiwaniach osób zaginionych.
Sebastian Sierpiński: wrócił do Polski na swoje nieszczęście
Wcześniej mężczyzna przez sześć lat mieszkał w Norwegii razem z rodzicami i młodszym bratem. Kiedy wrócił do Polski, był zachwycony Gryfinem.
– Mówił, że tak fajnie tam jest, że ma co robić i jest taka praca, którą on lubi. Może jeździć samochodem i z szefem się dogadują na takiej stopie koleżeńskiej. Zachwycony był tym bardziej, że była opcja, że później będzie się opiekował nowopowstającymi mieszkaniami, a jedno z nich miało być dla niego – relacjonował w rozmowie z RadioZET.pl ojciec Sebastiana.
Relacja Sebastiana i rodziców była bliska. Codziennie dzwonili do siebie. Kiedy syn nie odpowiadał, mama 26-latka zadzwonił do jego szefa. Ten powiedział jej, że “stało się coś dziwnego”, a Sebastian przepadł w polu kukurydzy, kiedy robili objazd gospodarstwa. Pracodawca, pan Krystian, miał go wielokrotnie wołać. Zapewnia, że przez kilkadziesiąt minut czekał na niego i nawoływał do powrotu, sądząc, że pracownik zrobił mu jakiś żart.
– W drodze nad jezioro zaczął nerwowo w lusterka spoglądać. Gdy na mnie się spojrzał, zobaczyłam w nim przerażenie i zwolniłem. Jak jechałem przy drodze, otworzył drzwi i wybiegł – opowiadał pan Krystian.
Z relacji Krystyny Sierpińskiej wynika, że mężczyzna myślał, że jego podwładny żartuje. Sprawę na policję zgłosił jednak dopiero po kilku dniach. – Praktycznie nie ma centymetra, którego nie przeszukalibyśmy – mówił ojciec Sebastiana. W poszukiwaniach pomagały także psy i helikopter.
Kapelusz w polu kukurydzy
Miesiąc po zaginięciu na polu kukurydzy znaleziono kapelusz, identyczny jak ten, który Sebastian miał w dniu zaginięcia. Badania nie rozstrzygnęły jednoznacznie, czy należał do zaginionego. Policjanci nie mogli się jednak oprzeć wrażeniu, że kapelusz pojawił się nieprzypadkowo, bo przecież wcześniej okolice, w tym pole, dokładnie sprawdzono.
Sebastian mieszkał w Gryfinie od niedawna. Kilka lat spędził z rodzicami i bratem w Norwegii. Potem pracował w Niemczech i Holandii. W Polsce chciał ułożyć sobie życie z dziewczyną. Był bardzo zadowolony ze swojej pracy i szefa, o czym wielokrotnie opowiadał rodzicom.
W aucie szefa Sebastian Sierpiński zostawił dokumenty i portfel. Telefon komórkowy był rozładowany. Czy Sebastian miał komórkę ze sobą? Tutaj wersje są sprzeczne. Jedno jest pewne – w połowie sierpnia urwał się kontakt Sebastiana z rodzicami przebywającymi w Norwegii. Kilka dni później zaniepokojeni rodzice skontaktowali się z szefem 26-latka. Pan Krystian o zaginięciu mężczyzny poinformował policję.
Czy to przełom?
Śledztwo w tej zagadkowej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Kilka dni temu policjanci pojawili się na posesji jednego ze znajomych Sebastiana. Według nieoficjalnych informacji chcieli sprawdzić hipotezę, którą zakładali w śledztwie.
Na posesji spędzili kilka godzin. Ich przypuszczenia się potwierdziły. W efekcie zatrzymano jedną osobę. W środę Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum aresztował mężczyznę. Prokuratura nie ujawnia, co mu zarzuca. Jak ustalili dziennikarze, sprawa nie dotyczy zabójstwa. Sebastiana nadal nie odnaleziono.
– 5 września były prowadzone czynności przez policjantów pod nadzorem prokuratora w miejscowości Wirówek. Były związane z postępowanie prokuratury dotyczącym zaginięcia mężczyzny. W tym samym dniu została zatrzymana jedna osoba. Usłyszała zarzuty. Po wykonaniu czynności procesowych z podejrzanym prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania – potwierdza prokurator Monika Cruz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
W śledztwie ustalono, że krótko przed rzekomą ucieczką w pole, Sebastian rozmawiał w samochodzie z dwoma osobami. Jedną z nich była jego dziewczyna. Powiedział jej, że zaraz będzie w domu. Planowali wypad nad morze. Drugą osobą był kolega, z którym rozmawiał z użyciem kamery w telefonie. Kolega zeznał potem, że wyglądało jakby Sebastian rozmawiał i jednocześnie kierował samochodem. Szef zaginionego twierdził, że Sebastian faktycznie chwilę kierował autem, ale potem zamienili się miejscami, dlatego miał uciec z samochodu z miejsca dla pasażera.
Sebastian Sierpiński: nowy wątek
W śledztwie pojawił się też wątek pobicia Sebastiana przez innego mężczyznę, który był zazdrosny o swoją dziewczynę. Doszło do tego trzy miesiące przed zaginięciem. Sebastian został mocno poturbowany. Według ustaleń lokalnych dziennikarzy ten incydent nie ma jednak związku z zaginięciem, bo napastnik widział Sebastiana ostatni raz w dniu pobicia. Na dzień zaginięcia ma alibi.
Pełniejszych informacji prokuratura udzieli najwcześniej za kilkanaście, a może kilkadziesiąt dni. Do tego czasu Gryfino pochłonięte będzie plotkami na ten temat. Warto jednak wstrzymać się z oceną do momentu oficjalnego i pełniejszego stanowiska służb – piszą dziennikarze z portali gryfinska.pl
Komunikat policji: ZAGINĄŁ SEBASTIAN SIERPIŃSKI
Komeda Powiatowa Policji w Gryfinie poszukuje Sebastiana SIERPIŃSKIEGO lat 26, który około godziny 21:30 w dniu 14.08.2021 r. w miejscowości Wirów opuścił pojazd oraz oddalił się w n/n kierunku. Nie nawiązał kontaktu z rodziną i do chwili obecnej jego miejsce pobytu jest nieznane.
RYSOPIS ZAGINIONEGO:
wzrost: około 185cm,
sylwetka: szczupła
włosy: krótkie ciemne
oczy: niebieskie
uzębienie: pełne
Ubiór: czarna koszulka, krótkie czarne spodenki, może mieć słomiany kapelusz.
Wszelkie informacje dotyczące miejsca pobytu zaginionego proszę kierować bezpośrednio do Dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie pod nr. tel. 47 7823511 lub pod nr. alarmowy 112.
Źródło: gryfinska.pl, radiozet.pl, glosszczecinski.pl, policja.pl,
Fot.policja.pl