Porwani przez UFO. Był rok 1981, kiedy dwójka studentów, Justyna T. i Piotr G. wybrali się w Tatry, by odreagować sesję egzaminacyjną. Marcowego dnia ruszyli w kierunku Doliny Kościeliskiej.
Przepadli bez wieści. W ich sprawie pojawiło się wiele hipotez. Niektóre głosiły, że 20-latkowie padli ofiarami kłusowników, a według innych – przez swoją opozycyjną działalność – mieli być na celowniku służb specjalnych. Gdy po dłuższym czasie nie natrafiono na absolutnie żaden ślad pozwalający rozwikłać zagadkowe zaginięcie, o pomoc w odnalezieniu pary zwrócono się do jasnowidzów. I choć zdarza się, że niekiedy wizje pomagają wpaść na trop zaginionych, w tym przypadku według dwóch jasnowidzów, studentów… porwało UFO.
Nie tylko studenci rzekomo porwani przez Ufo
Pobrzękiwanie haków Mieczysława Świerza. Czarny motyl. Widmo Brockenu, czyli własny cień na chmurze. W świetle górskich opowieści to bardzo złe znaki. Zwiastują niebezpieczeństwo czyhające być może za pierwszym górskim wzniesieniem. Zwiastują śmierć. Na kartach górskich pamiętników zapisało się wiele tragedii, których nie poprzedził jednak żaden zły omen.
W1991 roku dwoje turystów wędrujących po Alpach Ötzalskich zauważyło wystające z lodu zwłoki. Ku zaskoczeniu wszystkich – nie była to współczesna ofiara gór. Na wysokości ponad 3 tys. metrów leżał „Człowiek lodu” – znakomicie zachowana mumia sprzed ponad 5 tys. lat. Ötzi – jak nazwano mumię od miejsca znalezienia był szatynem, miał ponad 40 lat, niecałe 160 cm wzrostu i ważył nie więcej niż 50 kg. Ostatnim posiłkiem spożytym przed śmiercią było mięso kozła i podpłomyk. Ötzi chorował na boreliozę, miał próchnicę i miażdżycę, a także cierpiał na nietolerancję laktozy. Jak to możliwe, by zwłoki zachowały się w tak znakomitym stanie przez tyle lat? W tym temacie teorii było wiele. A w temacie poniższych spraw – także. W niektórych jednak – znacznie więcej znaków zapytania.
Góry – mają nieść wytchnienie, ale często niosą śmierć. Swoją potęgą onieśmielają, ale też skłaniają do brawury. Ta bardzo często jest przyczyną tragedii. Jej sprawcą równie często jest drugi człowiek. Wówczas jedynym świadkiem zbrodni wydają się być górskie szczyty.
Chcesz poznać więcej podobnych spraw? Sięgnij po Detektywa 10/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Tajemnice gór). Cały numer do kupienia TUTAJ.