Udusiła siostrę. Pomagał jej były chłopak zabitej

Udusiła siostrę. 21-letnia Anna i o 4 lata młodsza Bernadetta. Ta pierwsza ambitna i pracowita, druga nieco leniwa. Starsza czuła, że spoczywa na niej obowiązek pomocy młodszej, więc sumiennie pomagała jej w nauce. Ta jednak konsekwentnie przynosiła ze szkoły coraz gorsze oceny.

W obawie, że zostanie wydana przed matką, postanowiła pozbyć się problemu. O wsparcie poprosiła swojego 25-letniego chłopaka, który jeszcze kilka lat wcześniej był partnerem Anny. W nocy zakradli się do pokoju 21-latki, gdzie zarzucili koc na jej twarz i zaczęli ją dusić. Kiedy dziewczyna zaczęła się szarpać, cała trójka spadła z łóżka. Uciekli. Po chwili jednak wrócili do sypialni by dokończyć dzieła. Ponownie przyciskają koc do twarzy dziewczyny, siadają na niej, biją po całym ciele. Kiedy dziewczyna przestaje się ruszać, rozbierają ją do naga i ciało pakują do foliowego worka. Wywożą do lasu, a rzeczy osobiste 21-latki wrzucają do rzeki.

Po wszystkim oprawczyni angażuje się w poszukiwania siostry. Wspiera matkę, mówi, że cierpi, rozwiesza po mieście plakaty zaginionej Ani. Już kilka godzin później dziewczyna zostaje zatrzymana wraz ze swoim chłopakiem. Mieszkańcy Henrykowa nie mogą nadziwić się, jak mogło dojść do takiej tragedii. Dziewczyny pochodzące z dobrego i kochającego domu. Matka pracująca na kierowniczym stanowisku, ojciec dorabiający w Niemczech. I wilk w owczej skórze…

Nie tylko kobieta, która udusiła siostrę

Niekiedy wychowuje ich podwórko. Kiedy psocą wydają się słodcy. Mijają jednak lata, a ich występki przybierają na sile. Pozbawieni wzorców, od najmłodszych lat sprawiają problemy. Wówczas nikogo nie dziwi, że taki człowiek byłby zdolny do zbrodni. „To musiało tak się skończyć” – słychać wokoło. Trudno jednak uwierzyć, gdy za zbrodnią stoi człowiek z dobrego domu. Osoba, która z twarzą anioła i pod płaszczykiem łagodności skrywa swoje prawdziwe oblicze. Wilk w owczej skórze. A takich jest wielu…

Dolina Chochołowska, lipiec 2003 roku. To właśnie tam doszło do brutalnego morderstwa 22-letniej Katarzyny, za które odpowiadał Paweł H. Sprawa odbiła się szerokim echem tak samo, jak jej wyrok. To właśnie podczas jego ogłaszania padły słowa: „Morderca zachował się jak wilk w owczej skórze. W sposób nadzwyczaj przebiegły wykorzystał zamiłowanie dziewczyny do gór, wzbudzając zaufanie nieprawdziwymi opowieściami o swoim życiu”. Podobnych „wilków” kartoteki kryminalne znają jednak o wiele więcej.

„Nie oceniaj książki po okładce” – ta jednak tak bardzo determinuje naszą opinię, że nawet po jej lekturze ciężko nam zmienić zdanie. „Nie szata zdobi człowieka” – ta jednak tak bardzo zostaje nam w pamięci, że nawet po jej zdjęciu, ciężko jest zmienić swoje przekonania. Zabili, zamordowali, zgrzeszyli? Przecież to niemożliwe! To był taki dobry człowiek…  

Chcesz poznać więcej takich spraw? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 1/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Wilk w owczej skórze). Cały numer do kupienia TUTAJ.