Wirtualne kwatery: nie daj się nabrać oszustom

Co najmniej kilkadziesiąt osób zostało oszukanych w ostatnich dniach ubiegłego roku na tzw. wirtualne kwatery w Zakopanem. Ofiary tego przestępstwa zapłaciły za rezerwację pokojów, po czym na miejscu okazywało się, że miejsca noclegowe nie istnieją.

Portalsamorzadowy.pl podaje za Polską Agencją Prasową, że w ciągu dwóch dni przed Sylwestrem do zakopiańskiej policji zgłosiło się niemal 30 oszukanych osób.

– Po raz kolejny jest ta sama sytuacja. Darmowe portale ogłoszeniowe, niezweryfikowane ogłoszenia, turyści zostawiający decyzję o noclegach niestety na ostatnią chwilę. To skutkuje później rozczarowaniem po przyjedzie do Zakopanego gdy okazuje się, że dana kwatera w ogóle nie istnieje. Wtedy następuje nerwowe poszukiwanie kolejnego miejsca – mówił asp. szt. Roman Wieczorek.

Jedna z kobiet miała paść ofiarą takiego przestępstwa dwukrotnie. Tuż po tym, jak złożyła zawiadomienie na policji, zrobiła przelew, by zarezerwować kolejny nocleg. Ten również nie istniał.

“W Internecie znajdujesz atrakcyjną ofertę pobytu w hotelu lub pensjonacie, rezerwujesz termin, wpłacasz zaliczkę, po czym kontakt z ogłoszeniodawcą się urywa, a Ty zostajesz bez pieniędzy i wymarzonych wczasów. Tak najczęściej wyglądają przypadki oszustwa na tzw. wirtualny pensjonat” – wskazywała w poradniku opublikowanym w ubiegłym roku Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie.

Funkcjonariusze radzili m.in., aby “korzystać z oficjalnych stron hoteli, pensjonatów itp. lub portali skupiających zweryfikowanych ogłoszeniodawców”. Naszą czujność powinno wzbudzać to, jeśli w ogłoszeniu podano np. tylko numer telefonu komórkowego.

“Atrakcyjne hotele czy pensjonaty kuszące znakomitą lokalizacją, wysokim standardem i jednocześnie niską ceną mogą okazać się obiektami, które wcale nie istnieją. Porównajmy cenę wynajmu w różnych obiektach, sprawdźmy, czy dany adres faktycznie istnieje. W przypadku prywatnych ogłoszeń warto zadzwonić np. do pobliskiego lokalu usługowego i zapytać o obiekt, do którego zamierzamy się udać”. Tak czytamy. Policja radzi również, by “nie sugerować się opiniami zadowolonych klientów dostępnymi na stronie internetowej obiektu – w przypadku oszustwa są one spreparowane”.

– Uważajmy na fałszywe kwatery gdyż takie ponownie pojawiły się w sieci – informuje podkom. Antonii Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. Tłumaczy, że oszustwo na wynajem wirtualnych kwater polega na umieszczaniu w Internecie, na portalach aukcyjnych czy na spreparowanych stronach internetowych, fałszywych ogłoszeń o miejscach noclegowych. – Zazwyczaj są to nad wyraz atrakcyjne oferty kuszące znakomitą lokalizacją, zaniżoną ceną, zdjęciami wspaniałych apartamentów czy urokliwych domków oraz zapierających dech widoków z ich okien – podkreślił.

W kurortach zimowych na Podkarpaciu, Małopolsce i Dolnym Śląsku oszukanych zostało w ten sposób już kilkanaście osób.

 Jak zaznaczyła rzeczniczka podkarpackiej policji, podinspektor Marta Tabasz-Rygiel, zdecydowana większość ofert dotyczyła Zakopanego lub okolic. – W trzech przypadkach oferowano noclegi w Bieszczadach; dwa w Polańczyku jeden w Solinie – dodała. – Mechanizm oszustwa był bardzo podobny. Po wpłaceniu zaliczki kontakt z wynajmującym się urywał. Osoby oszukane traciły po kilkaset złotych – przekazała rzeczniczka. Więcej traciły osoby, którym fałszywie wynajmujący oferował zniżkę jeśli zapłacą za całość pobytu.

– Nie dajmy się nabrać na super okazje cenowe. Porównajmy cenę wynajmu z tymi w podobnym standardzie i lokalizacji – tzw. super okazje powinny wzbudzić podejrzenia .

– Decydując się na konkretną lokalizację, sprawdźmy, czy domek, pensjonat, kwatera faktycznie istnieje. Postarajmy się zebrać na temat tego obiektu jak najwięcej informacji.

– Nie sugerujmy się opiniami zadowolonych klientów dostępnymi na stronie internetowej obiektu – w przypadku oszustwa są one spreparowane – zasięgnijmy opinii z innych miejsc.

–  Jeżeli w ogłoszeniu podano bardzo mało informacji np. tylko numer telefonu komórkowego, to już – powinno wzbudzić naszą czujność. Im ogłoszenie bardziej anonimowe, tym bardziej podejrzane

– Warto sprawdzać czy istnieje podany adres, ponieważ zdarza się, że ogłoszenie dotyczy ulicy, bądź adresu, którego nie ma. Tutaj pomocne mogą się okazać narzędzia internetowe umożliwiające lokalizację adresu.

– Poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Opór w wystawieniu dokumentu powinien wzbudzić nasze podejrzenia co do uczciwości oferty.

– Zachowujmy też całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te, które wysyłaliśmy, jak i te, które otrzymaliśmy .

Oszustwa wakacyjne. Problem wraca co rok. Czytaj TUTAJ

Źródło: policja.pl, radiopik.pl, zakopane.wyborcza.pl

Fot. pixabay.com