Znaleziono ciała trzech Polaków

Znaleziono ciała trzech Polaków. Znali się od kilkunastu lat. Od 10 stanowili niezwykle zgrane małżeństwo. Doczekali się córeczki, z którą pod koniec 2015 roku przeprowadzili się do Hiszpanii. Mieli w planach półroczny pobyt, by złapać oddech i uciec przed polską zimą.

Pochodzili z Gdyni, w której znani byli jako zaangażowani chrześcijanie, aktywnie uczestniczący w życiu wspólnoty gdyńskich baptystów. Według znajomych byli zakochanym w sobie małżeństwem, niezwykle pogodnym, otwartym na świat i ludzi. Poza 9-miesięczną córeczką nie widzieli świata. Pierwsze miesiące w hiszpańskiej miejscowości były istną idyllą, którą 31-letnia Anna na bieżąco relacjonowała na portalach społecznościowych. Kilka dni przed tragicznymi wydarzeniami publicznie dziękowała swojemu mężowi wyznając jednocześnie, że go kocha. Jednak 31 grudnia hiszpańskie media obiegła wiadomość o odnalezieniu trzech ciał Polaków. Zwłoki 31-letniej kobiety i 9-miesięcznej córeczki owinięte były w koc. Niedaleko nich wisiało ciało 35-letniego Łukasza. To na niego padły podejrzenia. Na jaw wyszedł także fakt, że mężczyzna przed laty leczył się psychiatrycznie, ponieważ próbował odebrać życie swojej matce i siostrze. W pamięci wielu zapisał się jednak jako przykładny mąż i idealny ojciec.

Nie tylko ciała trzech Polaków

Niekiedy wychowuje ich podwórko. Kiedy psocą wydają się słodcy. Mijają jednak lata, a ich występki przybierają na sile. Pozbawieni wzorców, od najmłodszych lat sprawiają problemy. Wówczas nikogo nie dziwi, że taki człowiek byłby zdolny do zbrodni. „To musiało tak się skończyć” – słychać wokoło. Trudno jednak uwierzyć, gdy za zbrodnią stoi człowiek z dobrego domu. Osoba, która z twarzą anioła i pod płaszczykiem łagodności skrywa swoje prawdziwe oblicze. Wilk w owczej skórze. A takich jest wielu…

Dolina Chochołowska, lipiec 2003 roku. To właśnie tam doszło do brutalnego morderstwa 22-letniej Katarzyny, za które odpowiadał Paweł H. Sprawa odbiła się szerokim echem tak samo, jak jej wyrok. To właśnie podczas jego ogłaszania padły słowa: „Morderca zachował się jak wilk w owczej skórze. W sposób nadzwyczaj przebiegły wykorzystał zamiłowanie dziewczyny do gór, wzbudzając zaufanie nieprawdziwymi opowieściami o swoim życiu”. Podobnych „wilków” kartoteki kryminalne znają jednak o wiele więcej.

„Nie oceniaj książki po okładce” – ta jednak tak bardzo determinuje naszą opinię, że nawet po jej lekturze ciężko nam zmienić zdanie. „Nie szata zdobi człowieka” – ta jednak tak bardzo zostaje nam w pamięci, że nawet po jej zdjęciu, ciężko jest zmienić swoje przekonania. Zabili, zamordowali, zgrzeszyli? Przecież to niemożliwe! To był taki dobry człowiek…  

Chcesz poznać więcej takich spraw? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 1/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Wilk w owczej skórze). Cały numer do kupienia TUTAJ.