Zodiak Killer: morderca nigdy nie schwytany

Zodiak Killer, czyli jeden z najsłynniejszych amerykańskich seryjnych morderców, został właśnie zidentyfikowany. Zespół ponad 40 specjalistów, badających zamknięte już sprawy, twierdzi, że poznał tożsamość Zodiaka, Mordercy, którego nigdy nie schwytano.

Zodiac Killer, amerykański seryjny morderca, dokonywał zbrodni na przełomie lat 60. i 70. XX wieku w San Francisco i okolicach. Jego pseudonim pochodzi od symbolu, którym posługiwał się w listach – przypominał on logo szwajcarskiej firmy zegarmistrzowskiej “Zodiac”. W końcu sam określił się tym mianem. Przyznawał się w nich do zamordowania aż 37 osób, przy czym udowodniono mu jedynie spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowie dwóch osób i pięć ofiar śmiertelnych.

Zodiak “zasłynął” z tego, że wysyłał listy do lokalnych gazet i dołączał do nich zakodowane informacje. Groził, że jeżeli nie zostaną opublikowane, dojdzie do kolejnych morderstw. Zgodnie z ujawnionymi informacjami, Zodiak przesłał do mediów cztery zakodowane informacje (nie wiadomo czy nie było ich więcej). Jedna z informacji miała być szczególnie cenna, bo pozwalająca na identyfikację zbrodniarza.

Jedna z wiadomości została rozszyfrowana przez małżeństwo matematyków. Można było w niej przeczytać, że “lubi zabijać”, a także, że “człowiek jest najgroźniejszym zwierzęciem”. Pozostałe treści pozostawały tajemnicą – do 2020 roku.

Mam nadzieję, że dobrze się bawicie

Szyfr nazwany 340 złamali: amerykański programista Davi a Oranchaka, belgijski programista Jarla Van Eycke i australijski matematyk Sam Blake’. Chodzi o kod wysłany do “San Francisco Chronicle” w 1969 r. – poniżej tłumaczenie (oryginał zawiera m.in. błędy ortograficzne):

“Mam nadzieję, że dobrze się bawicie próbując mnie złapać. To nie byłem ja w programie telewizyjnym o mnie. Nie boję się komory gazowej, bo szybciej wyśle mnie do raju. Mam teraz wystarczająco dużo niewolników, którzy pracują dla mnie. Gdzie wszyscy inni nie mają nic, gdy dotrą do raju, więc boją się śmierci. Nie boję się, bo wiem, że moje nowe życie będzie łatwe w rajskiej śmierci.”

Kod złamano dzięki przeprowadzeniu ponad 650 000 symulacji w celu określenia właściwego kierunku czytania znaków. Odkryli, że wiadomość podzielono na trzy części. Słowa próbowano odczytywać po przekątnej – najpierw rozpoznano zwroty “próbując mnie złapać” i “komora gazowa”. Pozostałe słowa nie miały sensu, dopóki Oranchak i Van Eycke nie zorientowali się, że Zodiak popełnił błąd.

FBI potwierdziło, że zagadkę Zodiaka faktycznie rozwiązano. Niestety, nie przybliża to agentów ani do złapania mordercy, ani określenia jego tożsamości. Może jednak dać śledczym wgląd w psychikę zabójcy.

Choć policja i inne osoby badające jego sprawę wytypowały kilku podejrzanych, ostatecznie z braku dowodów nikomu nie postawiono zarzutów. Mordercy do dziś nie schwytano, a jego sprawa toczy się do dziś w San Francisco, w Vallejo i w hrabstwach Solano oraz Napa.

Choć Zodiak Killer szydził z władz i wielokrotnie się z nimi komunikował, nad jego sprawą pracowały setki detektywów (profesjonałów i amatorów), policjantów i dziennikarzy, a na jego temat powstało mnóstwo książek, filmów fabularnych i dokumentalnych, wszystko wskazuje na to, że nikt nie był nawet o krok od poznania nazwiska zbrodniarza.

Zodiak Killer to Gary Francis Poste?

“Zodiac Killer” to w istocie Gary Francis Poste, który… zmarł w 2018 roku. Tak twierdzi zespół ponad 40 byłych śledczych organów ścigania, prywatnych detektywów, ekspertów medycyny sądowej, dziennikarzy i oficerów wywiadu wojskowego. Znana jako Case Breakers ekipa utrzymuje, że lata śledztwa i kopania w materiałach i tropach ujawniły nowe dowody kryminalistyczne, oraz że seryjny morderca zaczął zabijać wcześniej, niż się powszechnie uważa.

Ekipa przypisuje mu pewną zbrodnię z Riveride w południowej Kalifornii, dokonaną w 1966 roku, za którą odpowiedzialny jest właśnie Poste (na co wskazują badania materiałów genetycznych). Jeśli ustalenia śledczych się potwierdzą, a dowody okażą się wystarczająco obciążające i zweryfikowane przez badania DNA, może okazać się, że po latach doszło do przełomu i poznaliśmy tożsamość zabójcy znanego jako Zodiac Killer.

Poste był malarzem pokojowym i emerytowanym pracownikiem amerykańskich sił powietrznych. Zmarł w 2018 roku w wieku 80 lat; dwa lata wcześniej zatrzymano go w związku z pobiciem żony. Śledczy zbadali zdjęcia z jego ciemni, porównali wskazówki, cechy szczególne i ustalenia.

Wśród pasujących poszlak znalazły się m.in. odciski wojskowego buta czy blizny na czole, które dokładnie pokrywały się z rysopisami świadków i portretami pamięciowymi. Na zegarku znalezionym w jednym z miejsc zbrodni odkryto też ślady farby. Sąsiadka Poste’a, która mieszkała tuż obok przez większość swojego życia, po obejrzeniu dowodów stwierdziła, że ma to sens. Gdy była mała, Poste i jego żona opiekowali się nią – kilka razy w tygodniu uczył ją wówczas strzelania z broni palnej oraz w pełni kontrolował i poniżał swoją żonę.

Sprawa pozostaje otwarta

Na jego temat krążą też inne opowieści różnych świadków, m.in. dotyczące zakopywania pistoletów, dziwnych zachowań i prowadzenia podwójnego życis. Podobno zespół, znając nazwisko Poste’a, rozszyfrował też kolejny z listów; usunęli litery jego nazwiska z jednej z notatek, co ujawniło ukrytą wiadomość.

Chyba cały świat czeka  na ogłoszenie dalszych losów śledztwa dotyczącego Zodiac Killer i ewentualne potwierdzenie nowych wniosków. Póki co sprawa pozostaje otwarta.

Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że na poczatku lat 90. Ubiegłego stulecia,  w Nowym Jorku działał seryjny morderca podający sie za Zodiaka z San Fransisco. Zabił 3, ranił 4. Złapano go y w 1996 roku. Nazywał sie Heriberto Seda.

Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz  w miesięczniku „Detektyw” i kwartalniku „Detektyw Wydanie Specjalne”. Zapraszamy do naszego esklepu: https://detektywonline.pl/sklep/

Źródło: spidersweb.pl, geekweek.interia.pl

Fot. Wikipedia.pl