Marcel C. zabił rodziców i brata

Czarna kartka z kalendarza: 9 grudnia. 9 grudnia 2019 roku, w Ząbkowicach Śląskich, Marcel C. zabił rodziców i brata. Zaatakował ich siekierą, kiedy spali.

Do tragedii doszło w nocy z 8 na 9 grudnia 2019 roku w jednym z domów na ul. Powstańców Warszawy w Ząbkowicach Śląskich. 18-letni Marcel zabił siekierą rodziców i brata. Zaatakował ich kiedy spali. Rodziców uderzył siekierą kilkukrotnie w głowę. Bratu odciął ją od kręgosłupa. Powodem zabójstwa rodziców była zemsta za to, że każą mu się uczyć i nie kupują drogich ubrań. W przypadku 7-letniego brata nieuzasadniona zazdrość o rzekomo lepsze traktowanie. Ukradł rodzicom 10 tys. zł i planował uciec za granicę. Najpierw jednak, po dokonaniu zabójstwa próbował spalić i zakopać ubrania oraz siekierę. Następnie robił wszystko aby upozorować włamanie. Podczas składania zeznań okazało się, że wymyślił historię z włamaniem, aby zmylić trop. Przyznał się, że to on zamordował rodziców oraz brata. Wskazał też miejsce, w którym zakopał ubrania i siekierę (jakieś 200 metrów od domu).

Marcel C. był poczytalny w chwili popełnienia przestępstw. U mężczyzny stwierdzono poważne zaburzenia osobowości oraz bardzo niski poziom dojrzałości emocjonalnej i społecznej. Biegli stwierdzili brak empatii i wrażliwości na przeżycia i potrzeby innych, a także silny egocentryzm.

– Cechą charakterystyczną dla Marcelego C. jest obwinianie innych za własne porażki. Uznawał on rodziców i młodszego brata za osoby odpowiedzialne za jego niepowodzenia. Motywem jego działania było poczucie wrogości, krzywdy i chęci zemsty na najbliższych – mówił w kwietniu 2021 roku rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Marcel C. zabił, bi chciał się zemścić

Zdaniem biegłych chłopak ma zdolności do manipulowania i posługiwania się kłamstwem w celu zdobycia współczucia i zaufania innych osób.

Istnieje duże prawdopodobieństwo ponownego zaangażowania się przez Marcelego C. w agresywne zachowania wobec innych osób. Może to mieć wpływ na ewentualną karę po ewentualnym wyroku skazującym – mówiła rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Proces ze względu na dobro starszego brata oskarżonego został utajniony. Młody mężczyzna został skazany na dożywocie. Sąd pozbawił go też na 10 lat praw publicznych. Orzeczono wówczas, że Marcel C. będzie mógł strać się o przedterminowe zwolnienie z więzienia dopiero po upływie 30 lat. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił ten okres i orzekł, że mężczyzna będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu kary 25 lat więzienia.