Bielsko-Biała: wyrok w sprawie wysadzenia bloku

Bielsko-Biała: Na 6,5 roku więzienia skazał sąd rejonowy Mateusza H., który odpowiadał m.in. za wysadzenie w powietrze bloku budowanego przez dewelopera w lipcu 2018 roku. Oskarżony musi też zapłacić grzywnę. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd uznał, że oskarżony dopuścił się wszystkich 20 przestępstw, zarzucanych mu przez prokuratura. Jednocześnie zaliczył mu na poczet kary czas spędzony w areszcie. Oskarżony uczestniczył w ogłoszeniu wyroku osobiście. Na salę rozpraw doprowadzono go w kajdankach. Na sobie miał czarną koszulkę z hasłem: “Stop pomówieniom”.

W uzasadnieniu sędzia Jarosław Steciuk wskazał, że proces – w przypadku wysadzenia w powietrze budynku – miał charakter poszlakowy, ale sąd nie miał wątpliwości, iż oskarżony, który się nie przyznawał do postawionych zarzutów, jest winny.

Bielsko-Biała: Na szczęście nikt nie został ranny

Do zniszczenia bloku doszło 17 lipca 2018 r. nad ranem. Zdaniem śledczych, sprawca podłożył cztery butle z gazem propan-butan, które uprzednio przerobił. Na szczęście nikt nie został ranny.

Przed trzema laty w mediach lokalnych opublikowany został manifest, z którego wynikało, iż sprawcą wybuchu jest osoba podpisująca się Pocahontas, która działa w imieniu organizacji Brygada Wschód. W liście zawarte były żądania skierowane do dewelopera, aby zaprzestał rozbudowy rozpoczętej inwestycji. Pojawiły się też groźby, że jeśli tak się nie stanie, Brygada zniszczy kolejne budynki.

Dwadzieścia przestępstw

Mateusza H. zatrzymano w lutym 2019 r. Śledczy oskarżyli go w sumie o 20 przestępstw, w tym wysadzenie budowanego bloku. Według nich, usiłował on też doprowadzić wówczas do zawalenia kolejnych dwóch budynków. H. miał też spalić w 2017 r. dwie koparki należące do podwykonawców na budowie bloku. Na liście przestępstw są też groźby karalne oraz kilkunastu wyłudzeń świadczeń socjalnych na szkodę wyższych uczelni i ośrodków pomocy społecznej.

Proces rozpoczął się pod koniec lutego ub.r. H., po odczytaniu aktu oskarżenia, nie przyznał się do najpoważniejszych zarzutów, w tym zniszczenia budowanego bloku, próby wysadzenia w powietrze kolejnych, a także podpalenia koparek. Przyznał się jedynie od sfałszowania karty przebiegu studiów.

Mowy końcowe wygłoszono 9 lipca. Prokuratura zażądała wymierzenia oskarżonemu 10 lat więzienia. Mateusz H. apelowali o uniewinnienie, umorzenie postępowania lub łagodny wymiar kary.

Źródło: polsatnews.pl

Fot.pixabay.com