Dylan Klebold razem z kolegą zastrzelił uczniów

Był jednym z dwóch napastników, którzy 20 kwietnia 1999 roku doprowadzili do jednego z największych morderstw na terenie placówek oświatowych w Stanach Zjednoczonych. Dylan Klebold wraz z kolegą wkroczyli do Columbine High School w stanie Kolorado, gdzie strzelając z broni zabili 12 uczniów w wieku od 14 do 18 lat i jednego nauczyciela.

Po masakrze nastolatkowie popełnili samobójstwo. Matka Dylana, Sue Klebold – amerykańska pisarka i aktywistka, latami dochodziła do siebie po tym, czego dopuścił się jej syn. Początkowo zaprzeczała jego winie, w końcu był dzieckiem bliskim ideału. Dopiero po obejrzeniu taśm, na których jeszcze przed masakrą Dylan opowiadał o swojej nienawiści oraz planach masowego mordu, uwierzyła w jego winę. Zachorowała na depresję, zmagała się z atakami paniki. W tym czasie prowadziła swój dziennik, w którym pisała: „Wszystko, co chcę zrobić to umrzeć”. Dopiero po długiej, 18-letniej terapii, nabrała siły na publiczne mówienie o tym, co przydarzyło się jej rodzinie. Klebold twierdzi, że jest w pełni odpowiedzialna za to, co się stało. Zadawała sobie pytanie, jak to możliwe, że tak mało wiedziała o swoim dziecku. Pytała samą siebie, co mogła zrobić, by powstrzymać syna. W 2016 roku wydano jej książkę, w której opisuje życie po tragedii.

Nie tylko Dylan Klebold

W jaki sposób ludzie zostają mordercami? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć profesor kryminologii, Elizabeth Yardley. Wyodrębniła ona… trzy typy matek, które mogą mieć predyspozycje do wychowania morderców. Kobieta przekonuje, że matki same wychowują sobie zbrodniarzy i jest to nierozerwalnie związane z ich naturalną rolą w społeczeństwie.

Według teorii przywiązania, więź jaka tworzy się pomiędzy dzieckiem a matką, stanowi fundament zdrowia psychicznego i ma ogromny wpływ na rozwój społeczny. To matka uczy tego, czym jest miłość, jak okazywać uczucia i w jaki sposób budować relacje ze społeczeństwem. Jakość relacji kształtowana w rodzinie rzutuje na wszystkie inne stosunki na przestrzeni całego życia. Według badań, większość seryjnych morderców rzeczywiście określa swoje relacje z matkami jako chłodne i pozbawione emocji. Nie jest to jednak regułą… Są matki, które trwają przy dziecku. Na dobre i na złe. Od początku do samego końca.

Czy zbrodnię można wyssać z mlekiem matki? Czy dziecko wychowuje matka mordercy, czy po prostu matka? Psychologowie są zgodni co do jednego – konsekwencją zaniedbań ze strony rodziców jest brak umiejętności odróżnienia dobra od zła. Na osobowość psychopatyczną wpływ mają jednak dwa czynniki – zarówno te biologiczne, jak i środowiskowe. W końcu nie każdy człowiek z trudnym dzieciństwem i traumatyczną przeszłością wkroczy na ścieżkę zbrodni. W przypadku niektórych wstrząsające doświadczenia rozpoczynają się w chwili popełnienia zbrodni. Innych, popychają do niej… same matki.

Interesują Cię podobne historie? Sięgnij po Detektywa 5/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Zbrodnia wyssane z mlekiem matki). Cały numer do kupienia TUTAJ.