Obraz Gierymskiego – skarb babci Janiny

Blisko siedem dekad nie było sygnału, gdzie może być zaginiony w Krakowie w czasie II wojny światowej cenny obraz Gierymskiego „Zima w małym miasteczku”. Odnalazł się dzięki temu, że rozpadło się pewne małżeństwo.

Zanim prokurator wziął pod lupę występek Marka i Edyty dokładnie obejrzał obraz, który małżonkowie ukrywali przez dekadę, mówiąc o nim, że to „ich skarb” i strzegli go jako oka w głowie. Nigdy nie zdecydowali się na jego wycenę, nikomu nie pokazywali dzieła. To była ich małżeńska tajemnica przez 10 lat. Jak się z czasem okazało dość cena, bo ostatecznie, gdy sprawa wyszła na jaw, biegły wycenił dzieło na kwotę 800 tys. zł.

Obraz Gierymskiego. Losy dzieła mistrza

Czy to faktycznie był skarb? Wiele osób analizowało potem tę kwestię przez pryzmat wartości dzieła i jego nietuzinkowej historii, w której nie brakowało zagadek i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Obraz „Zima w małym miasteczku” nie jest imponujących rozmiarów. Ma wysokość 76 cm i szerokość 128 cm. Ten olej na płótnie powstał w 1872 roku w Monachium. Został namalowany przez Maksymiliana, starszego z braci Gierymskich, jednego z najbardziej znanych malarzy polskich XIX wieku. Maksymilian tworzył dzieła pejzażowe, sceny myśliwskie i batalistyczne. Zmarł w wieku 28 lat, ale malował dość krótko, bo jedynie 9 lat. Jako zapłatę za ten obraz dostał mały, złoty medal i garść pieniędzy. Dzieło po sprzedaży trafiło do Hamburga po czym niespodziewanie w 1938 roku znalazło się w zbiorach krakowskiego Muzeum Narodowego.

„Zimę w małym miasteczku” Gierymski stworzył 2 lata przed śmiercią. To jeden z najbardziej znanych jego obrazów. Na płótnie widać błotnisty, zaśnieżony trakt i podmiejskie zabudowania. Na drodze są bryczki, obok włościanie i żydowska gospoda – austeria. Sam autor nie krył w jednym z listów do matki, że inspiracją do stworzenia dzieła była warszawska ulica Czerniakowska.

Gdy w Krakowie w 2014 roku zorganizowano dużą wystawę poświęconą artyście, obraz ten zastępowała czarno-biała reprodukcja. Nikt nie miał pojęcia, że oryginał leży na szafie całkiem blisko w jednym krakowskim mieszkaniu. I czeka na stosowny moment, by się ujawnić. To nastąpiło 3 lata później.

Obraz Gierymskiego. Odkrycie „skarbu”

Ojciec Edyty nie raz mówił córce nieco tajemniczo, że ona otrzyma w spadku „skarb”, ale wcale nie chodziło mu o kolekcję 30 obrazów po dziadkach. Miał na myśli coś zupełnie innego. Co to takiego? Zdradził dopiero w 2007 roku, gdy umarła jego matka, Janina. To była miła, korpulentna pielęgniarka, która po godzinach pracy interesowała się sztuką. Trudno się dziwić jej pasji, bo nie chciała być gorsza od drugiej babci Edyty, czyli Wandy, która była malarką i plastykiem, podobnie jak jej mąż. Oboje terminowali u samego mistrza Józefa Mehoffera, a pradziadek Edyty był z kolei uczniem Jana Matejki. W tej rodzinie i w tym domu nigdy obrazów nie brakowało. Jednak dzieło Gierymskiego nie trafiło tutaj, ale do rąk drugiej babci, pielęgniarki Janiny. Edyta z Markiem porządkując jej mieszkanie odkryli zwinięty w rulon obraz mistrza Maksymiliana.

– Teraz rozumiem o jakim „skarbie” mówił mi przed laty ojciec – Edyta rzuciła mężowi.

***

Posiadanie tego obrazu to była od tej pory małżeńska tajemnica. Edyta wiedziała, że „Zima w małym miasteczku” może być warta fortunę. Miała również świadomość, że nigdy nie sprzeda tego płótna. Miała bowiem wiedzę, że znajduje się ono na liście strat wojennych. Taką informację znaleźli z mężem na stronie internetowej Ministerstwa Kultury. Zapragnęła jednak mieć obraz na własność i tak ustalili z Markiem, że będą milczeli o jego posiadaniu.

Podczas odkrycia Gierymskiego w mieszkaniu babci małżonkowie zauważyli, że do obrazu była doczepiona karteczka o lakonicznej treści: „Ten obraz zakupiłam od nieznajomej osoby (tęga blondynka), zapłaciłam 800 zł, cała moja renta. Należy zwrócić Muzeum Narodowemu w Krakowie”. Był tam podpis babci Janiny i data 18 czerwca 2000”. Z kontekstu wynikało, że kupiła Gierymskiego od Ireny K., sąsiadki mieszkającej piętro wyżej.

Chcesz poznać kulisy tej sprawy? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 4/2023 (tekst Marcina Grzybczaka pt. Skarb babci Janiny). Cały numer do kupienia TUTAJ.