Zagadka tajemniczego zaginięcia

Poszukiwania Madelene E. trwały trzy miesiące. Nadzieja na znalezienie kobiety lub jej ciała topniała z każdym dniem. Jak to możliwe, że zniknęła bez śladu. Gdy wszystkie tropy zostały już sprawdzone, a zagadka tajemniczego zaginięcia 29-latki wydawała się nie do rozwiązania, policjant Denny w wolnym czasie postanowił przyjrzeć się miejscu, w którym była widziana po raz ostatni…

Zaginięcie Madelene E. zgłosił jej brat, po tym jak od dziesięciu dni rodzina nie miała z nią kontaktu. Podczas składania zawiadomienia, mężczyzna nie ukrywał, że Madelene E. ma problemy z narkotykami. Między innymi to właśnie nałóg sprawił, że jej dzieci były pod opieką swojego ojca, z którym kobieta rozeszła się kilka lat wcześniej. Mimo to, Madelene E. utrzymywała z nimi codzienny kontakt. Niemal każdego wieczoru dzwoniła do dzieci, by powiedzieć im dobranoc. Od dnia 5 listopada 2015 roku nie nawiązała kontaktu ani z dziećmi, ani z rodziną. Znajomi Madelene również nie mieli pojęcia gdzie podziewa się dziewczyna. Jej bardzo aktywne konta na portalach społecznościowych pozostały bez wpisu. Tajemnicze zaginięcia nie były w jej stylu.

Uwielbiała być w centrum uwagi

Madelene urodziła się 11 czerwca 1986 roku. Od wczesnych lat była bardzo aktywna i kreatywna, co zostało jej do tej pory. Gdy pojawiała się w pomieszczeniu, przejmowała je totalnie. Uwielbiała być w centrum uwagi. Zaniepokojna nadpobudliwą córką matka, prowadzała ją po lekarzach aby ustalić czym spowodowana jest jej aktywność i brak dłuższego zainteresowania jedną rzeczą. Bezskutecznie.

Kilka lat przed zaginięciem, Madelene związała się z mężczyzną, któremu urodziła dwójkę dzieci. Z początku mieszkali w Norrköpping. Madelene pracowała wtedy jako asystentka w szpitalu. Jej życie wydawało się ułożone. Gdy dzieci trochę podrosły, Madelene wraz z partnerem postanowili przeprowadzić się do Sztokholmu. Życie w stolicy od początku wydawało się lepsze niż w Norrköping. Madelene dostała atrakcyjną pracę, z której była bardzo zadowolona. Niedługo po wyprowadzce para rozstała się. Tymczasem z Madelene działy się dziwne rzeczy. W rozmowach z rodziną wspominała, że czasami bierze amfetaminę. Narkotyk był formą lekarstwa, jak twierdziła dziewczyna. Najbliżsi doradzali jej, by udała się do lekarza, a nie leczyła się na własną rękę.

Straciła kontrolę nad nałogiem, czy to było powodem tajemniczego zaginięcia?

Po pewnym czasie Madelene poznała innego mężczyznę, który po krótkim, lecz burzliwym związku zostawił ją. W tym samym czasie, dziewczyna straciła pracę. To wszystko spowodowało, że popadła w depresję i przez najbliższe dwa miesiące nie miała żadnego przypływu gotówki. Aby mieć na życie, pożyczała pieniądze. Zadłużenie rosło, a depresja się pogłębiała. Rodzina starała się jej pomóc na wszelkie sposoby. Madelene postanowiła kupić psa, który miał pomóc jej w zwalczaniu depresji. To jednak nie przyniosło pożądanego efektu. W pewnym momencie straciła kontrolę nad nałogiem, a kontakt z rodziną się pogorszył. Agresja, którą wykazywała dziewczyna nie pomagała poprawić relacji z mamą. Dzieci Madelene mieszkały z ojcem ze względu na jej życiowe zawirowania. Dziewczyna często je odwiedzała i dzwoniła do nich każdego wieczoru. Nigdy wcześniej nie zdarzało się, by tak długo nie nawiązała kontaktu z nimi bądź z rodziną. 

Noc w kamperze

Ostatnią osobą, która widziała Madelene był 32-letni Gustaw. Poznali się, kiedy dziewczyna kupiła od niego psa. Z czasem ich relacja stała się nieco bliższa. Gustaw miał co prawda partnerkę, jednak ich związek był „otwarty” i jego dziewczyna wiedziała, że od czasu do czasu spotyka się z innymi. 

Mężczyzna posiadał przerobiony na kampera autobus. Pojazd zaparkowany był na bocznej drodze w okolicy Upplands Väsby, pomiędzy autostrada E4, a starą drogą sztokholmską. Szosa, gdzie stał autobus, służyła kiedyś jako droga dojazdu na autostradę dla pojazdów uprzywilejowanych. W pobliżu znajduje się bowiem szpital. Obecnie jest to opuszczony i przez nikogo nie odwiedzany teren. Lasy w okolicy są tak zagęszczone, że ciężko jest wybrać się tam na spacer. To właśnie w tym miejscu ślad po Madelene się urywa.

Czy zagadka tajemniczego zaginięcia Madelene została rozwiązana? Odpowiedzi szukaj w Detektywie nr 2/2021 (tekst Moniki Synowiec pt. “Betonowy grób”) . Do kupienia TUTAJ.