16-letnia Kornelia zamordowana przez przyjaciół

16-letnia Kornelia spod Warszawy padła ofiarą zabójstwa ze strony swoich znajomych. Wiele wskazuje na to, że tak było również w przypadku 16-letniego Eryka spod Zamościa, brutalnie pobitego przez znajomych. W tej pierwszej sprawie zapadł nieprawomocny wyrok. Przypominamy sprawę, która niedawno zbulwersowała całą Polskę.

Niedzielne popołudnie 26 kwietnia 2020 roku. Mężczyzna spacerujący z psem w Rezerwacie Łęgi Oborskie (to prawie Konstancin-Jeziorna) trafia na ciało przysypane ziemią i liśćmi. Wtedy nikt jeszcze nie wie, że ma to związek z innym zdarzeniem…

Konstancin-Jeziorna: wtorkowy wieczór 11 lutego 2020 roku. Nastolatka wychodzi z domu spotkać się nieopodal kościoła przy ul. Jarząbka w Piasecznie z przyjaciółką, która następnego dnia ma urodziny.

Zanim oficjalnie te dwa zdarzenia połączy śledczy, myśl taka narodzi się w głowach wielu osób.

16-letnia Kornelia: kilka faktów

13 lutego 2020 roku na stronie piaseczyńskiej policji pojawia się komunikat o poszukiwaniach niewysokiej, szczupłej blondynki. W ogłoszeniu publikowanym przez bliskich zaginionej pojawia się informacja, że ostatnie potwierdzone miejsce, w którym przebywała w dniu zaginięcia Kornelia, to konstancińskie osiedle Grapa. Tuż obok miejsca, w którym znaleziono ciało. Dopasowanie tych dwóch puzzli nasuwa się samo.

28 kwietnia wieczorem policja informuje o zatrzymaniu w tej sprawie 7 młodych osób. W tym gronie, jak się okaże następnego dnia, jest dwójka zabójców – 25-letni Patryk B. oraz jego dziewczyna – 17-letnia Martyna S.

Czy tak szybkie i skuteczne wytypowanie osób odpowiedzialnych za tę zbrodnię ma związek z prowadzonym wcześniej śledztwem w sprawie zaginionej nastolatki? Na to pytanie policja nam nie odpowiada. Piaseczyńska komenda w ogóle z mediami o tej sprawie nie rozmawia, dziennikarzy odsyła się do Komendy Stołecznej. Powód? Krążące w sieci oskarżenia pod adresem piaseczyńskich policjantów o nieskuteczność w sprawie poszukiwania Kornelii.

16-letnia Kornelia – Policja znaleźć już mogła tylko ciało

12 lutego matka informuje policję o tym, że 16-latka nie wróciła na noc do domu. Policja decyduje, że będzie prowadzone tzw. poszukiwanie opiekuńcze. Dlaczego przyjęto taki tryb w tym przypadku? Na to pytanie również policja nam nie odpowiada. Kwestię przypisania danego przypadku do stopnia poszukiwań regulują przepisy. Decyzję podejmuje osoba przyjmująca zgłoszenie w oparciu o zebrane od zgłaszającego informacje. Poszukiwanie opiekuńcze dotyczy osób małoletnich powyżej 14 r.ż., które samowolnie oddaliły się z miejsca zamieszkania lub ośrodka o charakterze opiekuńczo-wychowawczym. Zdaniem bliskich ofiary, policja zaniedbała poszukiwania nastolatki.

– Stereotypy i rutyna sprawiły, że potraktowano to zaginięcie jako ucieczkę z domu (…) Nie ma bardziej dobitnego dowodu zaniedbań w tym śledztwie niż fakt, że w miejscu, które w pierwszej kolejności powinno być starannie sprawdzone, po 75 dniach przechodzień wyręczył policję w odnalezieniu ciała – napisała jedna z komentujących. – Pewnie szybkie działanie nie uratowałoby dziewczynce życia, ale oszczędziłoby 75 dni niepewności rodzinie.

– Zapewniam, że policjanci z Piaseczna wykonali wszystkie możliwe czynności. Dotarli do wielu osób. Sprawdzili każdy sygnał, m.in. nawiązano współpracę z holenderską policją. Do sprawy zaangażowano policjantów z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw, gdy było jasne, że mamy do czynienia ze zbrodnią – poinformował nas rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. – Dzisiaj już wiemy, że gdy otrzymaliśmy zawiadomienie o zaginięciu, Kornelia już nie żyła. Zapewniam jednak, że przez cały ten czas policjanci z Piaseczna szukali żywej Kornelii.

Sprawę prowadzi prokuratura

Sprawę zabójstwa 16-latki z Piaseczna prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piasecznie. Zarzuty usłyszał 25-latek z kryminalną przeszłością Patryk B. oraz jego dziewczyna Martyna S., która w dniu zabójstwa miała jeszcze 16 lat. Oboje przyznali się do winy. On trafił na 3 miesiące do aresztu, ona do ośrodka wychowawczego. W przypadku Martyny S. sąd zdecyduje, czy powinna odpowiadać jak osoba dorosła, co ma miejsce w przypadku przestępstwa popełnionego po ukończeniu 17 roku życia.

Po zabójstwie 16-letniej Kornelii z Piaseczna i ustaleniu prawdopodobnych sprawców zbrodni na nastolatce, Prokuratura Okręgowa w Warszawie szczegółowo odtworzyła nie tylko ostatnie chwile jej życia, ale też kulisy relacji pomiędzy oprawcami i zamordowaną dziewczyną. Konstancin-Jeziorna jest w szoku!

Jest wieczór 11 lutego. 16-letnia Kornelia w towarzystwie przyjaciółki Martyny S. oraz jej chłopaka Patryka B. udaje się do Konstancina-Jeziorny. Wkrótce potem on strzela dziewczynie kilka razy w głowę z wiatrówki. Dla pewności oboje ją podduszają. Ciało zakopują w płytkim grobie w lesie i przysypują liśćmi.

– To nie była decyzja spontaniczna, lecz przygotowana i zaplanowana zbrodnia. Dokonano jej z błahego powodu – powiedziała “Wyborczej” prokurator Mirosława Chyr, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Po zabójstwie 16-letniej Kornelii z Piaseczna i ustaleniu prawdopodobnych sprawców zbrodni na nastolatce, Prokuratura Okręgowa w Warszawie szczegółowo odtworzyła nie tylko ostatnie chwile jej życia, ale też kulisy relacji pomiędzy oprawcami i zamordowaną dziewczyną.

Oskarżeni to koleżanka ze szkoły i jej chłopak

18-letnia Martyna S. i Kornelia poznały się jesienią 2019 roku w Zespole Szkół Zawodowych w Górze Kalwarii. Przyszła ofiara miała być – jej zdaniem – popularna, bo „handlowała narkotykami przez Snapchat”. Martyna już wówczas od roku spotykała się ze starszym o 9 lat Patrykiem. Para chciała rozpocząć własny narkotykowy biznes, a w 16-letniej Kornelii upatrywali niewygodną konkurencję. Plan zabójstwa powstał w pierwszych tygodniach 2020 roku.

„Ustalili, iż ściągną Kornelię do Konstancina-Jeziorny, wykopią dół, zastrzelą ją i zakopią” – napisał prokurator w skierowanym w sierpniu do Sądu Okręgowego w Warszawie akcie oskarżenia.

16-letnia Kornelia: kulisy zbrodni

Podczas posiedzenia Sądu w dniu 7 czerwca 2022 r. odtworzone zostało nagranie eksperymentu procesowego nagranego na miejscu popełnienia przestępstwa w dniu 30 kwietnia 2020 roku. Sędzia podkreślił, że późniejsze zeznania oskarżonej Martyny S. odbiegały od tego, co zostało utrwalone na tym nagraniu. W związku z tym film zostanie odtworzony a następnie oskarżona będzie się musiała do niego odnieść.

Wizja lokalna – zeznania Martyny S.

Na nagraniu Martyna S. zeznała, że celem spotkania 11 lutego 2020 r. było przestraszenie Korneli.

-Chodziło o to, żeby nie handlowała narkotykami i nie stanowiła na przyszłość konkurencji dla Patryka B., który planował rozkręcić handel narkotykami – mówiła na nagraniu. Przyznała, że Kornelia myślała, że mają świętować jej urodziny. Zeznała, że planowali tylko przestraszyć Kornelię używając wiatrówki.

Twierdzi, że dół kopał tylko Patryk B. Ona jedynie się przyglądała.  -Trochę się przestraszyłam jak zobaczyłam ten dół – mówi na nagraniu. Zapewnia, że kopał go jedynie Patryk B., a ona jedynie się przyglądała.

– Proszę abyś  sama spokojnie, bez zadawania pytań powiedziała po kolei co tutaj się zdarzyło – poprosił śledczy na miejscu znalezienia ciała. Martyna S. zdenerwowanym głosem opowiedziała przebieg całego zdarzenia.

To nie był test

-Wyciągał z plecaka pistolet i go przygotowywał, zagadywał ją o telefon jaki ma pin, ja stałam obok Kornelii, on wyjął ten pistolet i powiedział, że niespodzianka będzie taka, że sobie postrzelamy. Ona się nie bała wcale, się uśmiechała. Zaczął wypytywać o handel, najpierw spokojnie a potem bardziej agresywnie. Zaczął do niej celować, mnie kazał się przesunąć, patrzyłam co on tam sobie wymyślił. I nagle on próbował strzelić, ale pistolet się zaciął i nie wiedział co się stało. Powiedział, że to był taki test, że ma przestać handlować. Odłożył ten pistolet, zaszedł ją od tyłu, zapytał czy umiesz się z takiego chwytu wydostać, ona myślała, że to też jakiś test.

 Przewróciła się, on ja tak dusił. Ja myślałam, że on zaraz przestanie i ona tak jakby przestała oddychać i wziął pistolet i strzelił jej jeszcze w głowę. I nie ruszała się. I on powiedział, że teraz ją trzeba zakopać. Ja myślałam, że coś takiego się nie wydarzy nawet jak kiedyś to mówił, przesunął ją do tego rowu. Ona upadła głową do tego rowu i on ją zaczął przysypywać. Ona miała jeszcze takie drgawki i wtedy jeszcze uderzył ją tą łopata w głowę, ja cały czas patrzyłam, rozmawiałam cały czas z nim, skończył ją zakopywać, ja wzięłam torebkę, on telefon i poszliśmy – opowiadała na nagraniu. Podczas pokazywania na fantomie powiedziała, że bliżej rowu przenieśli Kornelię oboje – Martyna trzymała za ręce, Patryk B. za nogi.

Przyznaje, że nie pamięta, że mogło tak być, że to ona podała Patrykowi pistolet, bo była w szoku.

-Wyda mi się, że nie pamiętałam dokładnej liczby uderzeń łopatą. W pozostałym zakresie potwierdziła złożone podczas eksperymentu wyjaśnienia – powiedziała Martyna S. po zakończeniu projekcji.

Wizja lokalna – zeznania Patryka B.

Następnie Sąd zaprezentował film, w którym przebieg zdarzenia na miejscu przestępstwa relacjonował Patryk. B.

Patryk szedł pierwszy, dziewczyny za nim i rozmawiały.

-To był mój pomysł, żeby pójść w to miejsce – relacjonował na nagraniu eksperymentu procesowego z 30 kwietnia 2020 r. Twierdził, że Martyna wiedziała w jakim celu tam idą i tym celem było zabójstwo Kornelii.

-Martyna rzuciła propozycję zabicia Kornelii. Zobaczyła na snapie, że 16-letnia Kornelia handluje narkotykami Była zazdrosna o to, że Kornelia handluje a ona nie ma dostępu do narkotyków. Na początku nie chciałem, a potem pomyślałem, że chcę jej pokazać jak bardzo ją kocham i że wszystko dla niej zrobię – mówił śledczym.

Po kilku dniach do tematu zabójstwa wrócił Patryk.

– Martyna chciała żeby Kornelia zapłaciła za to, że handluje narkotykami. Jak się zgodziłem, siedzieliśmy razem w domu i myśleliśmy jak to zrobimy. Mój pomysł to było, żeby ją zastrzelić.

Przyznaje, że kiedy szli na miejsce zabójstwa denerwował się i ciągle miał wątpliwości.

– Plan był taki, że ja ją zastrzelę. Wziąłem to na siebie, nawet nie było takiej rozmowy kto będzie strzelał. Martyna chciała mi pomóc tylko pozbyć się potem zwłok.

Na miejscu wyjął pistolet i celował do Kornelii, ale pistolet nie wystrzelił.

Oskarżony ma głos

-Martyna się śmiała, spróbowałem jeszcze raz, ale był tylko dym..  Martyna powiedziała: wiedziałam, że tak będzie – opowiadał Patryk B.

16-letnia Kornelia powiedziała, że ona woli młotek do obrony (taki z autobusu, do rozbijania szyb). Zapytałem Kornelię czy umie się obronić zaatakowana od tyłu, ona powiedziała, że zobaczmy. Złapałem ją i najpierw tak jakby się chciała wyrwać. Potem mocniej zaczęła się szarpać, wtedy ją położyłem na plecach, usiadłem na niej i zacząłem ją dusić. Martyna cały czas stała obok. I wtedy jak ja dusiłem to mi się wbiła w ręce. I wtedy Martyna wzięła broń i podeszła koło głowy Korneli. W wyjęła magazynek, złapała wszystkie kulki i włożyła je jeszcze raz do pistoletu.

 Wycelowała Kornelii w głowę i strzeliła trzy razy. Za pierwszym pokazała się krew. Potem strzeliła jeszcze dwa razy, ale już krwi nie widziałem, dwie kulki odbiły się od czoła i uderzyły we mnie. Kornelia cały czas ruszała się jeszcze na boki. Martyna załapała ją za ręce, ja za nogi i przenieśliśmy ją do dołu. I w dole leżała twarzą w dół, ruszała się tylko na boki. Kornelia chyba nie widziała dołka, a Martyna wiedziała że tam jest, sam go wykopałem dzień wcześniej. Łopata stała za drzewem, żeby jej nie było widać. W dole była woda. Uderzyłem Kornelię w dole dwa razy łopatą i przestała się ruszać, potem zacząłem przysypywać, a na końcu położyłem parę gałęzi. Nie ruszała się już w trakcie zakopywania. Martyna stała obok i się przyglądała, nic nie mówiła. Zebraliśmy wszystkie fanty i poszliśmy w milczeniu – opowiedział na filmie Patryk B.

Nie potwierdzam całości wyjaśnień złożonych podczas eksperymentu – powiedział Patryk B. po zakończeniu emisji filmu z miejsca zdarzenia.

16-letnia Kornelia: wyrok

Prokuratura żądała dla obojga najwyższego wymiaru kary. Dożywocia dla Patryka B. i 25 lat więzienia dla niepełnoletniej w momencie popełnienia przestępstwa Martyny S. a także nawiązki w wysokości 50 tys. zł dla każdego z rodziców Kornelii. Adwokaci oskarżycieli posiłkowych, czyli rodziców ofiary, w mowach końcowych wnioskowali również o zmianę kwalifikacji na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Maksymalny wymiar kary wówczas nie ulega zmianie, ale minimalny owszem – z 8 do 12 lat pozbawienia wolności.

Oskarżyciele posiłkowi wnosili również o zadośćuczynienie finansowe dla małoletniego brata Kornelii.  Obrońca oskarżonej Martyny S. żądał jej uniewinnienia. Obrońca Patryka B. – 8 lat pozbawienia wolności.

W dniu 10 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie głośnego zabójstwa 16-letniej Kornelii K. z Piaseczna. Decyzją składu sędziowskiego pod przewodnictwem sędziego Janusza Zalewskiego Martyna S. spędzi w więzieniu 25 lat, Patryk B. również 25 lat. Zarówno Martyna S. jak i Patryk B. mają też wypłacić każdemu z rodziców oraz bratu Korneli jako częściowe zadośćuczynienie po 50 tys. złotych.

Będzie dożywocie?

Prokuratura Regionalna skierowała w połowie września 2022 roku apelację od wyroku. Prokurator chce dożywocia dla Patryka B.

– W przypadku Martyny Sz. orzeczono maksymalną możliwą karę. To dlatego. bo wobec sprawcy przestępstwa, który w chwili czynu nie ukończył 18 lat, nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności – przekazał prok. Saduś. Zaznaczył, że w ocenie prokuratora kara dożywotniego pozbawienia wolności powinna być orzeczona wobec Patryka B. Wbrew stanowisku sądu I instancji nie okazał szczerej skruchy i w trakcie procesu konsekwentnie umniejszał swoją rolę w popełnionym przestępstwie.

– Należy pamiętać, że oskarżony działał w sposób niezwykle brutalny, jednocześnie zaplanowany. Pobudki którymi się kierował, w najmniejszy sposób nie mogą przemawiać na jego korzyść. Również społeczne oddziaływanie kary musi trafić do świadomości ludzi, którzy powinni zdawać sobie sprawę, że podobnego rodzaju przestępstwa spotkają się ze zdecydowaną reakcją organów wymiaru sprawiedliwości – wyjaśnił rzecznik.

Zdaniem prokuratora czyn Patryka B. zasługuje na stanowczą reakcję tych organów i najwyższy możliwy wymiar kary – karę dożywotniego pozbawienia wolności – podkreślił w apelacji.

Super gratka dla wielbicieli zagadek kryminalnych! Szesnaście zagadek kryminalnych opublikowanych w miesięczniku “Detektyw” i kwartalniku “Detektyw Wydanie Specjalne” w 2021 roku, w nowej szacie graficznej.  KUP TUTAJ

Źródło: RadioZET.pl/PAP, przegladpiaseczynski.pl, polsatnews.p, tvpinfo.pl