Karolina Chwiluk zginęła z rąk byłego chłopaka

Czarna kartka z kalendarza: 4 maja. 4 maja 2017 roku 20-letnia Karolina Chwiluk została zamordowana przez swojego byłego chłopka. 23-letni mężczyzna zadał jej 25 ciosów nożem.

Karolina Chwiluk pochodziła ze Starogardu. Od 8 lat przebywała w Londynie (w 2009 roku wyjechała tam ze swoim ojcem). Od niedawna studiowała na londyńskim uniwersytecie architekturę i historię sztuki. Była bardzo zdolna. Dorywczo pracowała w ambasadzie. Od 2 lat spotykała się z Grzegorzem K. Poznali się w 2014 roku w Londynie. Mężczyzna pochodził z Głubczyc (woj. opolskie) i pracował przy rozładunku ciężarówek.

Trzy tygodnie przed tragedią Karolina zerwała z Grzegorzem. Chłopka nie mógł się z tym pogodzić. Wydzwaniał do jej rodziny i płakał. Był zazdrosny, że kogoś poznała. Faktycznie, Karolina na tydzień przed tragedią zaczęła się z kimś spotykać. Z Grzegorzem zerwała, bo miała dość jego agresywnego zachowania po alkoholu.

Karolina Chwiluk miała przed sobą życie

Dramat rozegrał się 4 maja 2017 roku w londyńskim mieszkaniu znajomych Karoliny. Dziewczyna właśnie z niego wychodziła, kiedy pojawił się Grzegorz K. Zapytał czy może odprowadzić ją na przystanek. Odmówiła, a wówczas zaatakował ją nożem. Podduszał ją i zadawał ciosy (łącznie 25). Dziewczyna zmarła na miejscu, jeszcze przed przyjazdem ambulansu. Jak orzekli medycy, wykrwawiła się kilkanaście minut po godzinie 23. 

Ranne zostały także dwie osoby, które przebywały w mieszkaniu i które próbowały zapobiec tragedii. Grzegorz K. był kuzynem przyjaciółki Karoliny i mieszkał w tym samym domu. Mężczyźnie udało się uciec z mieszkania. Został zatrzymany po kilku dniach.

Mężczyzna przez kilka miesięcy utrzymywał, że nie zamierzał zamordować Karoliny i że zrobił to nieumyślnie. Jednak potem zmienił wyjaśnienia i przyznał się, że zamordował ją z premedytacją.

Obrońca Grzegorza K., jako okoliczność łagodzącą, podawał, że Karolina Chwiluk była jego pierwszą i jedyną miłością,  dlatego nie mógł pogodzić się z rozstaniem.

Grzegorz K. został skazany przez brytyjski sąd na dożywotnie więzienie. O przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po 20 latach odsiadki.