John Lennon: zabójstwa wielkiego muzyka

Świat zamarł w niedowierzaniu. W wielu rozgłośniach radiowych, w programach telewizyjnych zaczęto przypominać jego największe przeboje, właśnie z “Imagine” na czele.

Kim był John Lennon, nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać. Co znaczył dla światowej muzyki drugiej połowy XX wieku, co znaczy jeszcze dziś, jest aż nader oczywiste. Jeden z założycieli legendarnej grupy The Beatles – właściwie to do niego dołączali kolejno Paul McCourtney, George Harrison i w końcu Ringo Starr. W tym składzie działali do 1970 roku. Po rozstaniu każdy z nich prowadził własną karierę muzyczną. Największe sukcesy odniósł i najbardziej znany był jednak John Lennon, choć i McCourtney nie dawał o sobie zapomnieć.

John Lennon nie był zwyczajnym muzykiem. Artysta miał misję i swoje przekonania, poglądy, do wyrażania których wykorzystywał swoją sztukę, przede wszystkim oczywiście muzykę. Lennon był pacyfistą, otwarcie walczył o pokój na świecie. Jak bardzo to przykre, że tak ważna postać dla kultury zginęła w tak straszny sposób.

John Lennon urodził się 9 października 1940 roku i już od najmłodszych lat interesował się muzyką. To mama przyszłego Beatlesa, zainteresowała go tą dziedziną sztuki, puszczając płyty Elvisa Presleya. To ona nauczyła go też grać na banjo. W 1956 kupiła pierwszą gitarę i bardzo mocno wspierała syna w jego planach na przyszłość. Muzyczne aspiracje Johna nie spotkały się ze zrozumieniem jego ciotki, Mimi, u której ten mieszkał. Swój pierwszy zespół Lennon założył w wieku zaledwie piętnastu lat. To właśnie podczas jednego z koncertów Quarrymen artysta poznał Paula McCartney’a. Panowie założyli wspólnie zespół The Beatles. Stał się jednym z najważniejszych na świecie, rozpoczął tzw. brytyjską inwazję i osiągnął niewyobrażalny sukces. Grupa odcisnęła bardzo duże piętno na kulturze, bez jej funkcjonowania nie wyglądałaby ona tak samo.

Zespół zakończył działalność w 1970 roku. Jeszcze w trakcie jego trwania artysta zaangażował się w ruch obywatelski na rzecz pokoju na świecie. Lennon wystąpił w czarnej komeJii How I Won the War, zwiększył zażywanie LSD, bliskie stały mu się ideały, propagowane przez kontrkulturę hippisowską.

 W 1969 roku muzyk poślubił japońską artystkę Yoko Ono. Performerka od dawna angażowała się w liczne akcje, teraz tym samym zaczął zajmować się John. Zdecydował się on zwrócić Order Imperium Brytyjskiego w proteście przeciwko nigeryjskiej wojnie domowej i wspieraniu przez rząd brytyjski Ameryki podczas inwazji na Wietnam.

Tuż po ślubie, w ramach miesiąca miodowego, John i Yoko zorganizowali słynny “Bed-in”, w ramach którego młode małżeństwo przez dwa tygodnie pokojowo protestowało przeciwko wojnom na całym świecie. Zaangażowanie artysty i jego żony w liczne kwestie polityczne spowodowało, że Lennonem zainteresowało się samo FBI, on sam zaś był jedną z najsławniejszych osób na świecie.

Mark David Chapman przyjechał do Nowego Jorku po raz pierwszy w 1980 roku. Młody mężczyzna był fanem The Beatles i samego Lennona. Jednak pod wpływem powieści „Buszujący w zbożu”wykazywał wściekłość na osoby publiczne, które oskarżał o hipokryzję.

Szczególnie złościły go wypowiedzi Johna, teksty jego piosenek, które, według niego, nijak miały się do jego stylu życia. Chapman pojawił się w Nowym Jorku z zamiarem zastrzelenia jakiejś osoby publicznej, opuścił miasto w połowie listopada, by jednak powrócić do niego już 6 grudnia. Przybywając drugi raz do miasta Mark wiedział, że jego celem jest właśnie były Beatles.

Chapman od samego rana 8 grudnia przebywał pod domem Johna i Yoko – mężczyzna zaczepił nawet nianię i syna pary, Seana. W trakcie dnia do mieszkania Lennona i Ono przybyła fotografka Annie Leibovitz, która zrobiła im słynną już sesję zdjęciową do magazynu “Rolling Stone”. Koło 17:00 małżeństwo udało się do studia nagraniowego, by zmiksować utwory, które miały trafić na ich najnowszy album. Jeszcze przed wejściem do auta, Lennon został zaczepiony przez Chapmana i poproszony i autograf na egzemplarzu płyty Double Fantasy. Moment ten uwiecznił na zdjęciu fotograf-amator, Paul Goresh.

John i Yoko wrócili do swojego mieszkania około godziny 22:50. Po drodze znów minęli znajomego mężczyznę, który nawet przyjaźnie skinął w ich stronę. Gdy para wchodziła na dziedziniec kamienicy, Chapman oddał w stronę Lennona pięć strzałów – muzyk, krwawiąc zrobił kilka kroków i zwrócił się o pomoc do ochrony. W tym czasie portier kamienicy odebrał Markowi broń. Na miejsce przybyły służby, na które cierpliwie czekał sprawca przestępstwa. Jeszcze przed 23:00 John trafił do szpitala Roosevelt – personel natychmiast podjął się reanimacji, ta jednak, przeprowadzona nawet na otwartym sercu, nie przyniosła skutku. John Lennon zmarł o godzinie 23:15 8 grudnia 1980 roku.

Powróćmy jeszcze do dramatycznych strzałów. Mark Chapman jest nieludzko spokojny. Nie widać po nim żadnych emocji. Czekając na policyjny radiowóz, czyta ulubioną książkę, którą zabrał ze sobą na ostatnie spotkanie ze swoim idolem. Mowa o “Buszującym w zbożu” J.D. Salingera. Podczas zatrzymania przeprasza, że “narobił tylu kłopotów”, a w trakcie pierwszego przesłuchania mówi:

– Jestem pewien, że w przeważającej mierze jestem Holdenem Caulfieldem, bohaterem tej książki, ale jakaś mała cząstka mnie jest diabłem (…) Prosiłem szatana, by dał mi moc do zabicia Johna Lennona

Będąca na miejscu zdarzenia ukochana muzyka, Yoko Ono, wspomina ostatnie chwile razem we wzruszający sposób:

Poniedziałek. Ostatniego dnia życia Johna, obudziliśmy się gdy na zewnątrz, nad Central Parkiem rozciągało się błękitne niebo. Ten dzień był pełen jasnych oczu. Mieliśmy pełen harmonogram. (…) Praca w studiu trwała do ​​późna. Tuż przed naszym wyjściem ze studia, John spojrzał na mnie. Jego oczy miały intensywność faceta, który chciał mi powiedzieć coś ważnego. “Tak?” – Zapytałam. I nigdy nie zapomnę, jak z głębokim, łagodnym głosem, jakby chcąc wyrzeźbić słowa w moim umyśle, powiedział mi najpiękniejsze rzeczy. Odwróciłam wzrok, czując się nieco zakłopotana. Byłam bardzo szczęśliwą kobietą. Nawet teraz widzę jego przenikliwe oczy w moim umyśle. Nie wiem, dlaczego zdecydował w tej chwili, aby powiedzieć to wszystko tak, jakby chciał, żebym zapamiętała to na zawsze…

Wiadomość o śmierci Lennona trafiła do mediów bardzo szybko, a przekazał ją Howard Cosell, który miał na koncie wywiad z artystą. Dzień później ciało Lennona zostało skremowane, a prochy rozrzucone w Central Parku. Mark David Chapman został zabrany na posterunek, poddany badaniom psychiatrycznym, a następnie oskarżono go o morderstwo drugiego stopnia. Mężczyzna przyznał się do winy, po latach twierdził, że kierowała nim chęć zdobycia sławy, jeszcze większej od tej, którą miał sam John.

Mężczyzna od lat stara się o zwolnienie warunkowe, te jednak jest mu notorycznie odmawiane. Na początku września 2022 roku mężczyzna po raz dwunastu już zwrócił się do sądu z prośbą o rozpatrzenie jego wniosku o przedterminowe zwolnienie. Chapmanowi po raz kolejny odmówiono zwolnienia warunkowego. Mężczyzna będzie mógł złożyć kolejny wniosek już za kilka miesięcy, w lutym 2024 roku.

Źródło: polskieradio24.pl, onet.pl. PAP

Na zdjęciu: John Lennon, wikipedia.org