Steven Pennell – nikczemny łotr

Steven Pennell . W drugiej połowie lat 80. XX wieku polował na prostytutki stojące przy autostradach międzystanowych nr 13 i 40 w Delaware. Kiedy już zwabił kobiety do swojej furgonetki, poddawał je brutalnym torturom, po czym mordował. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednak w drugim procesie poprosił sędziego o skazanie go na karę śmierci i domagał się potem jak najszybszego wykonania wyroku. Jego życzenie w końcu spełniono.

23-letnia prostytutka Shirley Anne Ellis mieszkała wraz z matką, ojczymem i innymi członkami rodziny na osiedlu Brookmont Farms w miasteczku Bear, w stanie Delaware. W niedzielę, 29 listopada 1987 roku, trzy dni po Święcie Dziękczynienia, postanowiła odwiedzić swojego chorego na AIDS przyjaciela, leżącego w szpitalu w pobliskim Wilmington. Tuż przed godziną 18 wyszła z rodzinnego domu i niosąc półmisek z kawałkami pieczonego indyka owinięty folią aluminiową. Ruszyła poboczem autostrady międzystanowej nr 40, próbując złapać „okazję”. Do pokonania miała ponad 22 kilometry. Doskonale znała tą trasę, gdyż uprawiając najstarszy zawód świata często łapała przy niej wielu klientów. Ostatnimi czasy uznała jednak, że na dłuższą metę nie może tak funkcjonować, więc zapisała się do szkoły pielęgniarskiej. Wieczór był zimny i deszczowy. W pewnym momencie zatrzymał się obok niej samochód, do którego wsiadła i po chwili auto z powrotem włączyło się do ruchu.

***

Tego samego wieczoru, około godziny 21.30, para nastolatków szukająca jakiegoś odosobnionego miejsca, gdzie zamierzała uprawiać seks, wjechała na teren parku przemysłowego będącego akurat w budowie. Kompleks znajdował się w pobliżu autostrady międzystanowej nr 40. Młodzi ludzie natknęli się tam na leżące w błocie zwłoki Shirley Anne Ellis. Denatka miała na sobie tylko niebieskie dżinsy, a jej nogi celowo rozłożono. Na jej ciele nie odkryto żadnych oznak napaści seksualnej.

Sekcja zwłok wykazała, że przed śmiercią brutalnie ją torturowano przy użyciu różnych narzędzi. Na szyi widniały ślady duszenia, czaszka zawierała liczne wgniecenia spowodowane uderzeniami młotka, lewa pierś była cała posiniaczona, a otarcia na nadgarstkach i kostkach wskazywały, że była skrępowana. We włosach miała wplątany kawałek czarnej taśmy izolacyjnej, którym wcześniej zaklejono jej usta. Policja przesłuchała rodzinę i znajomych zamordowanej kobiety, ale wszyscy mieli mocne alibi na czas popełnienia morderstwa, więc sprawa pozostała nierozwiązana. Podejrzewano, że zbrodni mógł dokonać jakiś kierowca ciężarówki przewożący ładunek przez stan Delaware.

Steven Pennell . Przynęta

Siedem miesięcy później, 31-letnia Catherine DiMauro, rozwiedziona matka trojga dzieci, które mieszkały z jej byłym mężem, i wielokrotnie notowana przez policję za prostytucję, była ostatni raz widziana we wtorek, 28 czerwca 1988 roku około godziny 23.30. Stała wtedy na poboczu autostrady międzystanowej nr 40 próbując łapać klientów. Następnego ranka o godzinie 6.25 robotnicy przybyli do pracy na plac budowy kompleksu apartamentów Fox Run znaleźli jej nagie zwłoki leżące na polnej drodze.

Denatka miała związane ręce w nadgarstkach i nogi w kostkach, a usta były zaklejone taśmą izolacyjną. Nie odnotowano oznak napaści na tle seksualnym, ale poważne obrażenia na ciele wskazywały, że przed śmiercią zadano kobiecie niewyobrażalne cierpienia. Jeden z jej sutków odcięto, a obie piersi pokaleczono szczypcami do cięcia drutu. Czaszka była pęknięta od uderzeń młotka. Przyczyną śmierci 31-latki było uduszenie. Podobieństwa do zabójstwa Shirley Anne Ellis były uderzające. Na ciele Catherine DiMauro technicy kryminalistyki zabezpieczyli liczne niebieskie włókna pochodzące z wykładziny samochodowej.

***

Śledczy przeczuwali, że za oba morderstwa odpowiadał ten sam człowiek. Tydzień później utworzono specjalną grupę zadaniową do schwytania zbrodniarza. Grupa liczyła około 60 funkcjonariuszy dzięki połączeniu sił policji stanowej Delaware i policji hrabstwa New Castle. Poproszono również o pomoc Jednostkę Nauk Behawioralnych znajdującą się w Akademii FBI w Quantico, w stanie Wirginia. Agent specjalny Steve Mardigian, oddelegowany do tej sprawy stwierdził, że w Delaware grasuje seryjny morderca. Morderca, który nie przestanie zabijać, dopóki nie zostanie ujęty. Stworzył także jego profil psychologiczny.

Według niego sprawcą zbrodni był biały mężczyzna w wieku od 28 do 32 lat, który najprawdopodobniej pracował w branży budowlanej. Posiadał furgonetkę o dużym przebiegu, którą często krążył po drogach w poszukiwaniu ofiar. Pozował na twardziela, miał żonę lub dziewczynę i uwielbiał sprawować kontrolę nad kobietami. Narzędzia zbrodni woził ze sobą, a po dokonaniu morderstwa pozbywał się ich, aby nie można było go z nimi powiązać. Doskonale znał okolicę i dokładnie wybierał miejsca pozbycia się zwłok. W trakcie popełniania zbrodni zachowywał się beznamiętnie.

Steven Pennell chcesz poznać całą jego historię? Sięgnij po Detektywa 12/2022 (tekst Jarosława Szklarka pt Nikczemny łotr). Cały numer do kupienia TUTAJ.