Zabójstwo handlarki walutą i katastrofa śmigłowca

Czarna kartka z kalendarza: 25 listopada. 25 listopada 1990 roku, w niewielkiej wsi Dołżyca koło Cisnej (woj. podkarpackie) znaleziono zwłoki nieznanej kobiety. Została zamordowana. Zanim wykryto sprawcę, w nieszczęśliwym wypadku, zginęło 10 osób. Zabójstwo handlarki walutą to jednak z tych spraw, która na długo zapadła w pamięci tamtejszym policjantom.

Zwłoki znajdowały się w potężnej skrzyni porzuconej w przydrożnym rowie. Ciało było nienaturalnie wykręcone, z mocno podkurczonymi nogami. Została uduszona, miała niewielkie ranny na nogach i rękach. Tożsamość ofiary ustalono dwa dni później. To 57-letnia Alfreda, znana rzeszowska cinkciarka. Zaginięcie kobiety zgłosił mąż. Na komendę przyszedł 10 listopada, dwa dni po zaginięciu i dwa tygodnie przed znalezieniem zwłok.

Śledczych zaintrygował doskonały stan zwłok. Okazało się, że Drobne obrażenia na rękach i nogach to… ślady po mrożeniu. Podobnie jak zdarte opuszki palców. Ciało kobiety musiało być przechowywane w zamrażarce, a jej dłonie przywrzeć do zimnych ścianek urządzenia. Stąd też nienaturalna pozycja ułożenia ciała w dniu, kiedy je odnaleziono.

Zabójstwo handlarki walutą: będzie reportaż w telewizji

Początkowo nie udało się ustalić sprawcy. Nadzieją była emisja reportażu o tej sprawie w  „Magazynie Kryminalnym 997” Michała Fajbusiewicza. 10 stycznia 1991 roku ekipa telewizyjna przyleciała do Cisnej. Po nagraniach, w których uczestniczyli policjanci pracujący nad sprawą, dowódca załogi zgodził się zabrać kilku funkcjonariuszy na krótki krajoznawczy lot. Zaraz po starcie silny podmuch wiatru doprowadził do nieszczęścia.

Jak potem wykazało śledztwo, przyczyną katastrofy była utrata sterowności. Śmigłowiec leciał bardzo nisko zaledwie 40 metrów nad ziemią. Przelatując kotliną zetknął się z mocnym podmuchem wiatru. Pilot nie podniósł obciążonej maszyny (dodatkowo był w niej zamontowany 800-litrowy zbiornik paliwa), która ogonem zahaczyła o drzewa na stoku wzniesienia. Helikopter runął i zamienił się w kulę ognia.

W pierwszych godzinach po wypadku wszyscy myśleli, że zginęła także telewizyjna ekipa. Taki komunikat przekazało publiczne radio. Jak wspomina Michał Fajbusiewicz, dopiero wieczorem udało mu się dotrzeć do ośrodka telewizji w Rzeszowie, gdzie mógł skorzystać z telefonu. Stamtąd zadzwonił do żony i ją uspokoił.

Zabójstwo handlarki walutą: podejrzany

I choć żaden reportaż o sprawie zabójstwa rzeszowskiej cinkciarki nie powstał kilka tygodni później policjanci wytypowali sprawcę zbrodni. Okazał się nim Piotr W. – ajent bufetu sąsiadującego ze sklepem Pewex, w okolicach którego bardzo często „pracowała” zamordowana kobieta. W jego ujęciu pomógł niesamowity przypadek. Jeden z policjantów zwrócił uwagę na reklamę bufetu, sąsiadującego z Pewexem. Była zrobiona z płyt pilśniowych. Kolor i krój czcionki napisu „Bufet ZDZ świadczy usługi” był identyczny jak litery na skrzyni ze zwłokami.

Podczas przesłuchania wyjaśnił, że cinkciarka przychodziła dość często do jego bufetu. Wiedział, że obraca dużymi sumami dolarów i jak stwierdził, „nie mógł się powstrzymać”, bo potrzebny był mu nowy samochód, a bufet przynosił niewielkie zyski

Z jego relacji wynikało, że umówił się z kobietą pod pretekstem zakupu 5 tysięcy dolarów. Kiedy ustalili warunki transakcji wyszedł na zaplecze – rzekomo – po pieniądze. Chwilę potem zaatakował kobietę, zaczął ją dusić. Kiedy przestała oddychać ukrył ciało w zamrażarce. Kilkanaście dni później, z pomocą nieświadomych niczego uczniów pobliskiej szkoły zawodowej, zamrażarkę ukrytą w dużej skrzyni wywiózł w Bieszczady.

Piotra W. skazano na karę 25 lat pozbawienia wolności.

Na miejscu katastrofy śmigłowca policjanci i okoliczni mieszkańcy postawili obelisk, pod którym każdego roku w rocznicę katastrofy składają kwiaty.

Nikt nie przeżył katastrofy. Zginęli:

podkomisarz Marek Pasterczyk (†28 l.) z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie

aspirant Zdzisław Marciniak (†35 l.) z Komendy Rejonowej Policji w Lesku

starszy sierżant Roman Górecki (†33 l.) z Komendy Rejonowej Policji w Lesku

sierżant Bogusław Szuba (†27 l.) z Komendy Rejonowej Policji w Lesku

sierż. Jacek Typrowicz (†22 l.) z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie

sierż Marek Buda (†21 l.) z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie

Kazimierz Wajda (†34 l.), pracownik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie

kapitan pilot Paweł Prorok (†35 l.), dowódca załogi śmigłowca

starszy chorąży pilot Roman Pakuła (†37 l.), drugi pilot śmigłowca

młodszy chorąży Jacek Główka (†24 l.), technik pokładowy.

Fot. pixabay.com