Zasztyletował swoje dzieci i popełnił samobójstwo

Zasztyletował swoje dzieci . Rodzinny dramat rozegrał się w Bad Driburgu, w maju 2017 roku. 33-letni Marcin S., który od 4 lat mieszkał z rodziną w Niemczech, zasztyletował dwójkę swoich dzieci, a na koniec popełnił samobójstwo.

Policję na miejsce zdarzenia wezwali sąsiedzi, którzy usłyszeli krzyki wybiegającej z mieszkania kobiety. Gdy dotarli na miejsce, 28-letnia Polka czekała na nich przed blokiem. Choć mężczyzna wpadł w szał, nie podejrzewała, że byłby w stanie skrzywdzić ich dzieci. Drzwi do mieszkania były jednak zamknięte, a mężczyzna nie reagował na wezwania funkcjonariuszy. Po chwili, tych wpuściła do środka 3-letnia córka pary. Wówczas oczom mundurowych ukazał się makabryczny widok. W środku znaleziono ciała 5-letniej Natalii i 8-letniego Kacpra. Obok nich leżał ojciec.

Nie tylko mężczyzna, który zasztyletował swoje dzieci

Wyjechali z Polski w poszukiwaniu lepszego życia. To, co poza jej granicami, jawiło się jako kraina mlekiem i miodem płynąca. Emigracja miała dać im wszystko. Mogłaby dać… gdyby nie bagaż, z jakim opuścili rodzinny kraj. Problemy, zadry, bolączki, poranienia… Nowa rzeczywistość obudziła w nich wszystkie drzemiące wcześniej demony.

Według danych MSZ, poza terytorium naszego kraju żyje około 21 milionów Polaków i osób polskiego pochodzenia. Choć w XX wieku największe skupiska Polonii odnotowywano w Stanach Zjednoczonych i we Francji, kilkadziesiąt lat później znacznie tłumniej wybieramy chociażby Wielką Brytanię, Niemcy czy Irlandię. Na cześć osób, które wyjechały z kraju lub urodziły się poza Polską, ale poczuwają się do polskiego pochodzenia, Sejm ustanowił Dzień Polonii i Polaków za granicą, który przypada na 2 maja. Dzień świętowany we wszystkich szerokościach geograficznych. W obliczu historii zapisanej w policyjnych kartotekach, naród Polski nie zawsze ma jednak powód do świętowania.

Emigrowaliśmy, emigrujemy i emigrować będziemy. Za chlebem, za domem szczęściem i pieniędzmi. Każda z motywacji jest dobra. Niekiedy jednak dobro zatraca się. Gubi. Do głosu dochodzi wówczas zło. Zło, które przekracza wszelkie granice. Nie tylko te geograficzne.

Chcesz poznać więcej takich historii? Sięgnij po Detektywa nr 5/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Zbrodnie Polaków za granicą). Cały numer do kupienia TUTAJ.