Zleciła mężowi pozbycie się konkubenta

Zleciła mężowi pozbycie się konkubenta. Zbrodnię szczegółowo zaplanowała ona, natomiast jej wykonanie pozostawiła swojemu mężowi. Za pozbycie się konkubenta zapłaciła mu 800 złotych.

Sama zastawiła na niego pułapkę. 3 września 2022 roku pod pretekstem rozmowy spotkała się z Erwinem P., gdy ten wracał z pracy. Zaprowadziła go w ustronne miejsce w jednej z krakowskich dzielnic, gdzie czekał już na nich wykonawca zlecenia. Mąż Aleksandry S. zaatakował mężczyznę od tyłu. Zadał mu ciosy nożem w okolice głowy. Kiedy ten upadł na ziemię, mężczyzna zaczął zadawać mu kolejne razy. Ciało ukryli w krzakach. Po wszystkim wraz z żoną zebrał rzeczy denata i wrócił z nią do domu. Kobieta została zatrzymana następnego dnia. Niedługo potem, w Ostrowcu Świętokrzyskim zatrzymano jej męża. Oboje przyznali się do winy i trafili do aresztu. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Nie tylko kobieta, która zleciła mężowi pozbycie się konkubenta

Jedni mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. W opozycji do nich stoją natomiast ci, którzy na więzy krwi zawsze mogą liczyć. Jednoczą się, by dać upust ciemnej stronie charakteru. Działają przeciwko obcym, ale równie często na celownik biorą tych z kolejnych gałęzi drzewa genealogicznego. Na wspomnianym zdjęciu pozują wszyscy. Z jedną różnicą – nie jest to fotografia rodzinna, a więzienna.

„Jedynym rozsądnym sposobem wychowania jest oddziaływanie własnym dobrym przykładem, a jeśli nie można inaczej – odstraszającym przykładem” – to słowa Alberta Einsteina. Geniuszu odmówić mu nie można. Potwierdzenie tych słów i dowód na to, jak niedaleko pada jabłko od jabłoni, znajdziemy w aktach niejednej sprawy. Niekiedy role się jednak odwracają, więzy krwi słabną, a wówczas dochodzi do jej rozlewu. W rodzinnym kręgu.

„Rodzina to silnik umożliwiający podbój świata, a zarazem bunkier, w którym można się schronić”, jak mawia Maxime Chattam. Jedne wspólnie rządzą przestępczym światem, w innych rodzinach chroni się tych, którzy nim zawładnęli. Znajdą się i takie, które zatruwają się od środka. I rozpadają.

Chcesz poznać więcej tego typu spraw? Sięgnij po Detektywa 12/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Nie tylko na zdjęciu, czyli kryminalne więzy krwi). Cały numer do kupienia TUTAJ.